Telewizja wPolsce.pl ujawniła zapis kolejnych rozmów z b. szefem Amber Gold Marcinem P. oraz jego małżonką Katarzyną P. Na nagraniach słychać m.in., jak Katarzyna P. wydaje rozkaz spieniężenia złota Amber Gold; transakcja nie doszła do skutku ze względu na interwencję pracowników NBP.
W poniedziałek tygodnik "Sieci" ujawnił rozmowy małżeństwa P. ze współpracownikami oraz rodziną. W rozmowach b. szef Amber Gold Marcin P. przyznawał, że brakuje mu pieniędzy na wynagrodzenia i jest "przygotowany psychicznie na odsiadkę"; z kolei jego żona, Katarzyna P. do końca zapewniała pracowników o tym, że dostaną swoje wypłaty.
W piątek w programie wPolsce.pl ujawniono kolejną część zapisów rozmów: Marcin P. rozmawia na nich m.in. z b. dyrektorem biura bezpieczeństwa Amber Gold Krzysztofem Kuśmierczykiem oraz b. gdańskim dominikaninem Jackiem Krzysztofowiczem. Ujawniono również zapis rozmów małżonki P. Katarzyny ze swoją matką Danutą J.-P. oraz jednym z pracowników Amber Gold.
"Panie Krzysztofie, dwie sprawy. Pierwsza rzecz, to taka - otwórzcie klatkę D w piwnicy w garażu. A druga rzecz to taka, że proszę to wszystko zabrać, o czym dzisiaj rozmawialiśmy, i iść do kasy nr 4 w NBP. A ja zaraz zadzwonię i powiem panu, co z tym zrobić. Chodzi o to, że do 13 jest tylko kasa, tak?" - instruuje Kuśmierczyka Katarzyna P.
"I to wszystko, co będzie pan miał ze sobą, proszę zanieść tam. A ja za chwilę do pana zadzwonię i podam numer kont (...) Tylko niech pan weźmie kogoś ze sobą, tak?" - dodaje.
W jednej z rozmów słychać, jak Katarzyna P. dzwoni do swojej mamy i prosi ją o wypłacenie pieniędzy z banku. "I zapytaj się, czy ewentualnie wiadomo bo nie można się zalogować przez Internet. Przez Internet nie można się zalogować na twoje konto, nie wiadomo dlaczego" - mówi.
W rozmowie między Kuśmierczykiem a Marcinem P. ten pierwszy - próbując spieniężyć złoto - informuje, że "pani (pracownik Narodowego Banku Polskiego) dzwoni do centrali, żeby w ogóle przyjąć to".
"Rozpoznali nas po twarzach. Wiedzą, z jakiej firmy, i ona dzwoni do centrali, bo mieli zapytanie z centrali już podobno i dzwoni, czy to w ogóle przyjąć" - dodaje.
Na nagraniach słychać również rozmowę między pracownicą banku, Krystyną Piłat, a Marcinem P. Piłat tłumaczy, że NBP realizuje skup złota, ale "firm w tym zakresie nie obsługują". "Tak jest u nas przyjęte, że firmy w tym zakresie, firm my nie obsługujemy, jedynie klientów indywidualnych" - mówi.
Gdy Piłat informuje, że w związku z tym nie będzie w stanie wystawić faktury VAT, P. podkreśla, że potrzebne mu jedynie "potwierdzenie, że to złoto zostało sprzedane i dokonany został (...) przelew".
"Rejestrujemy skup złota na któregoś z panów, tak? Indywidualny klient?" - pyta Piłat. Marcin P. zgadza się.
Pracownica NBP informuje również, że sztabki złota "muszą zostać rozpakowane, otwarte przez rzeczoznawcę, który oceni stan zachowania tych sztabek". "Oczywiście my ich już później nie laminujemy, bo nie mamy tutaj takich możliwości, więc wtedy rzeczoznawca ocenia, czy one będą skupione w czwartej bądź w piątej grupie" - dodaje. P. również przystaje na tę propozycję. Informuje Kuśmierczyka, że potwierdzenie transakcji zostanie wystawione na niego. "Ja panu wystawię pełnomocnictwo do tego" - mówi.
Kuśmierczyk rozmawia też z Katarzyną P., która informuje go, że do części kilogramowych sztabek powinny być certyfikaty. "Tylko proszę nie zostawiać im certyfikatów w takim razie, tak? Jeżeli ona ich nie chce, tak?" - upewnia się Katarzyna P.
"Panie Marcinie, jest mały problem. Bo tutaj jest liczone to złoto, ale centrala skontaktowała się tu z paniami, że niestety nie przyjmą" - mówi Marcinowi P. Kuśmierczyk w kolejnej rozmowie.
Zaistniałą sytuację tłumaczy znowu Krystyna Piłat.
"Tutaj po prostu wprowadzono nas w błąd w tym sensie, że ja pytałam... Ja mówiłam, że jest skup od osoby indywidualnej możliwy jedynie, tak? Pan (Kuśmierczyk) po jakimś czasie wyjął upoważnienie (...) Upoważnienie, które wyraźnie wskazuje, że ten pan działa w imieniu spółki Amber Gold" - mówi. "Absolutnie transakcja musi być wstrzymana. Może być tylko możliwa indywidualnie po uzgodnieniu w Desie na szczeblu centralnym" - dodaje.
W innej ujawnionej przez wPolsce.pl rozmowie b. gdański dominikanin Jacek Krzysztofowicz dzwoni do Marcina P. ze względu na propozycję napisania o nim artykułu.
"Dzwonił do mnie Roman Daszczyński z Wyborczej, że oni tam rozmawiali w redakcji i on dostał taką możliwość, że mógłby napisać taki artykuł o tobie, być może kilka artykułów o tym o tym, kim jesteś. Nie o Amber Gold, a taki bardziej właśnie o osobie" - mówi Marcinowi P. Krzysztofowicz. "Ja myślę, że warto" - dodaje.
"Wiesz co, ja jutro jestem umówiony z Jamrożem, a dzisiaj będziemy podejmować takie decyzje" - mówi P. Dodaje, że na razie "nie jest w stanie odpowiedzieć". Później pyta o możliwość udzielenia odpowiedzi następnego dnia. Rozmowa kończy się obietnicą Krzysztofowicza, że wyśle P. sms-a z numerem dziennikarza.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.