„W duchu Ewangelii podążamy drogą pokornej miłości, która prowadzi do przezwyciężenia podziału i uzdrowienia ran” – powiedział Papież do przedstawicieli protestanckiego Kościoła Szkocji, spotykając się z nimi w 500-lecie reformacji.
Wyraził wdzięczność Bogu, że po długich stuleciach oddalenia i konfliktu ta wspólnota należąca do prezbiteriańskiego nurtu kalwinizmu oraz Kościół katolicki mogą przeżywać tę rocznicę w prawdziwym braterstwie, a nie jako przeciwnicy. A stało się to dzięki łasce Bożej i drodze ekumenizmu, która umożliwiła wzrastanie we wzajemnym zrozumieniu, zaufaniu i współpracy. Wspólne oczyszczenie pamięci jest jednym z najważniejszych owoców tej wspólnej drogi. Franciszek zaznaczył, że „przeszłość nie może być zmieniona, ale dzisiaj wreszcie widzimy siebie wzajemnie tak, jak widzi nas Bóg”.
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że to właśnie chrześcijańscy misjonarze różnych wyznań ponad sto lat temu na zjeździe w Szkocji mieli odwagę raz jeszcze z nowym zapałem przypomnieć wolę Jezusa, by Jego uczniowie stanowili jedno. Zrozumieli oni, że głoszenie Ewangelii i misja nie są w pełni wiarygodne, jeśli nie towarzyszy im jedność. Ta prawda jest wciąż aktualna – podkreślił Franciszek.
„Dowiedziałem się, że godło Kościoła Szkocji przedstawia płonący krzak, przed którym Mojżesz spotkał żyjącego Boga. Uderza mnie fakt, że w tym podstawowym tekście biblijnym Pan określa siebie imieniem, które przetrwa przez wieki: «Bóg waszych ojców» (Wj 3,15). W ten sposób wzywa także nas, jako synów i córki, braci i siostry, do wejścia w poprzedzającą nas historię relacji, do życia wiarą nie w izolacji i abstrakcyjnie, ale w konkretnej wspólnocie, jako «my». Nikt nie staje się chrześcijaninem sam i nie może żyć po chrześcijańsku bez innych. Należymy do rodziny wierzących, tak wielu braci i sióstr, którzy rozpoczęli nowe życie przez chrzest (Rz 6, 4) i towarzyszą nam na tej samej drodze. Myślę szczególnie o chrześcijanach, którzy poddawani są obecnie ciężkim próbom, znosząc cierpienia i prześladowania dla imienia Jezusa. Wyznają wiarę aż po męczeństwo, wielu z nich dźwiga ciężki krzyż. Ich świadectwo zachęca nas do wytrwania, z miłością i odwagą, do końca. Nasz dialog ukierunkowany na pełną jedność, nasze świadectwo i wspólna służba, nasze wysiłek wzajemnej modlitwy i uzdrawiania rany przeszłości to odpowiedź, którą jesteśmy winni także im w ramach tego wielkiego «my» naszej wiary”.
Ojciec Święty kończąc swoje przemówienie wyraził nadzieję, że droga ku pełnej, widzialnej jedności będzie kontynuowana i przynosić będzie nadal bogate owoce, tak jak w nieodległej przeszłości. Zaznaczył, że Kościół katolicki, zwłaszcza za pośrednictwem Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, który przez dziesięciolecia był zaangażowany w owocną współpracę z Kościołem Szkocji i ze światową Wspólnotą Kościołów Reformowanych, pragnie to kontynuować.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.