Co najmniej 53 osoby zginęły w atakach lotniczych na targ w miejscowości Atareb, w pobliżu Aleppo na północy Syrii - poinformowało w poniedziałek późnym wieczorem Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Większość zabitych to cywile. Ofiar śmiertelnych może być znacznie więcej, gdyż wielu rannych jest w stanie krytycznym.
Kontrolowane przez rebeliantów Atareb było w poniedziałek celem trzech nalotów. Syryjskiemu Obserwatorium Praw Człowieka nie udało się na razie ustalić, czy ataki przeprowadziły samoloty armii syryjskiej (SAA), czy też jej rosyjskiego sojusznika.
Źródła Obserwatorium ustalają sprawców nalotów na podstawie typu samolotu, miejsca ataku i rodzaju użytej amunicji. Rosyjskie wojsko wielokrotnie było oskarżane o ataki, w których ginęli cywile, ale regularnie dementowało takie oskarżenia, zapewniając, że atakuje tylko "terrorystów", określając w ten sposób dżihadystów.
Do nalotów na Atareb doszło, mimo że miejscowość ta położona jest w jednej z czterech stref bezpieczeństwa, utworzonych w Syrii przez Rosję, Iran i Turcję na mocy porozumienia zawartego przez te państwa w maju w stolicy Kazachstanu, Astanie. Agencja AFP pisze, że zawieszenie broni między umiarkowanymi rebeliantami a siłami rządowymi zasadniczo jest w tych strefach przestrzegane.
Sieci trzech krajów pracują obecnie w tzw. trybie izolowanej wyspy.
Uruchomiono tam specjalny numer. Asystenci odpowiadają w ciągu 48 godzin.
Potępił prawo pozwalające na konfiskatę ziemi białych farmerów w RPA.
Zrewanżował się w ten sposób za podobną decyzję Bidena wobec niego w 2021 roku.
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.
Do końca roku oczekuje się w Rzymie ponad 30 mln turystów i pielgrzymów.
Nie mamy o nich żadnych informacji, a wy niczego nie robicie - wykrzykiwały.
Nowe pojawienie się wirusa i stan epidemii ogłoszono w zeszłym tygodniu.
Kontrakty z NFZ wystarczają tylko na pokrycie podstawowych kosztów - zwraca uwagę organizacja.