„Misja - komercja w mediach. Realna możliwość czy nieunikniony konflikt?" - na ten temat dyskutowali 18 lutego w Domu Arcybiskupów Warszawskich medioznawca prof. Wiesław Godzic i mec. Marek Markiewicz, pierwszy przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Z inicjatywy Archidiecezjalnego Centrum Informacji, które zorganizowało to spotkanie, zastanawiano się m.in. nad tym, czy potrzebne są publiczne środki przekazu i czy spełniają one swoją misję a także nad kondycją współczesnego dziennikarstwa.
Zdaniem prof. Godzica, połączenie misji i komercji jest nieuniknione a pojawiające się na tym tle konflikty należy – jak się wyraził - „rozpoznać, nazwać i utrzymać w ryzach”. "Misja jest w konflikcie z komercją, bo dostarcza produkty, których komercji nie opłaca się tworzyć" – powiedział ekspert.
Według niego w Polsce brakuje dyskusji na temat, co by było, gdyby nie było mediów publicznych. One mogą zniknąć, zastąpione przez media, w których przepływ wiedzy jest partnerski. Już teraz ich misja jest w jakimś stopniu realizowana przez internet – zauważył. Choć – jak dodał - media mogą być dobrem, gdyż mogą utrzymywać autorytety i ciągłość kultury.
Mec. Marek Markiewicz zwrócił m.in. uwagę, iż obecnie we wszystkich telewizjach: publicznej i komercyjnych dostrzec można jednolite schematy informowania. Stacje komercyjne od publicznej praktycznie nie różnią się istotą treści informacji, a jeśli są jakieś różnice, to dotyczą scenografii czy stosowanych technologii – zaznaczył prawnik.
Jego zdaniem, choć ważna jest refleksja na temat tego, co ważniejsze: komercja czy misja, to bardziej podstawowe jest pytanie o warsztat dziennikarski. Jeśli prezentowane programy budzą sprzeciw, widzowie powinni reagować i zrzeszać się tak, jak to się dzieje np. w Wielkiej Brytanii – podkreślali obaj dyskutanci. "Widzom winno zależeć, by w mediach publicznych były realizowane ich oczekiwania co do misji. Bez społecznego nacisku ich nie będzie" – uważa mec. Markiewicz.
Według profesora w dyskusjach o przyszłości telewizji publicznej warto zwrócić uwagę na fakt, że współczesne młode pokolenie nie ogląda już telewizji, młodzi nie są „klasycznymi telewidzami”, jak pokolenie od 40 lat w górę. Za 20 lat nie będzie zapotrzebowania na telewizję – przewiduje medioznawca.
W dyskusji poruszono także sprawę misji Kościoła względem mediów. Prof. Godzic radził, aby Kościół nie brał na barki tego, czego może nie udźwignąć. Jego zdaniem współczesne media są w zasadzie rozrywką, a połączenie rozrywki z Kościołem jest niezbyt udane. Jednocześnie zaznaczył, że Kościół winien zająć się reklamą społeczną wiary. Oczekuje też pojawienia się polskich telekaznodziejów, jak to się dzieje np. w USA. Mec. Markiewicz widzi natomiast zadanie Kościoła w mediach w umacnianiu wartości historycznych i moralnych.
Przysłuchujący się dyskusji metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz odniósł się m.in. do problemu: „ile misji a ile komercji” w mediach katolickich, nierzadko przeżywających trudności finansowe. Jego zdaniem, Kościoła w Polsce nie stać na to, by każda z diecezji miała dobrą gazetę i rozgłośnię. Byłoby to możliwe, gdyby wszystkie diecezje zjednoczyły swe siły w tym względzie, rezygnując z lokalnych ambicji.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.