Dziewięciu na dziesięciu polskich katolików chce, aby krzyż – znak ich wiary – widniał wyraźnie w przestrzeni publicznej. Niemal połowa (48 proc.) usuwanie krzyży z miejsc publicznych ocenia jako przejaw nietolerancji.
To wyniki sondażu przeprowadzonego przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego na zlecenie tygodnika „Niedziela”.
Zdaniem 48 proc. katolików wierzących i praktykujących usuwanie krzyży z miejsc publicznych jest wyrazem nietolerancji. Dla 5 proc. świadczy to o negatywnym stosunku do chrześcijan. Co dwudziesty nie widzi w tym nic nadzwyczajnego i jest przekonany, że taki akt nie powinien budzić negatywnych reakcji. Jeszcze mniej, w granicach błędu statystycznego, widzi w tym akt szacunku wobec ludzi niewierzących.
Wyniki badań pokazują, że ponad 90 proc. respondentów wskazało na to, że krzyż powinien być obecny poza miejscem kultu. Prawie 90 proc. skonkretyzowało, że pod tym pojęciem rozumie także urzędy publiczne.
Doszło do nich w dobrych warunkach panujących w górach, ale po obfitych opadach śniegu.
Komunikat w tej sprawie wydała w piątek Prefektura Domu Papieskiego.
Przewodniczącą Komisji Europejskiej pozostanie Ursula von der Leyen.
Sąd uznał, że biskupi dopuścili się działań sprzecznych z zasadą równości płci.
Był pierwszym polskim buntem robotniczym przeciwko niesprawiedliwości systemu komunistycznego.