„Panie premierze mamy już tego dosyć. Czas użyć siły. Jeśli siły bezpieczeństwa nie mogą obronić irackich chrześcijan, dajcie im broń, niech bronią się sami, zamiast dać się zarzynać jak baranki”. Te dramatyczne słowa czytamy w liście zwierzchnika Kościoła syryjskokatolickiego w Iraku patriarchy Ignace’a Yousseffa III Younana do irackiego premiera Nouriego Al-Malikiego.
Katolicki hierarcha zarzuca irackim władzom współudział w ostatnich pogromach w Mosulu. Nie czynią bowiem niczego, by powstrzymać muzułmańskich ekstremistów. Mordują nas tylko dlatego, że nie jesteśmy muzułmanami – napisał patriarcha. Chodzi im o całkowite oczyszczenie Mosulu z chrześcijan, którzy żyją tu od wieków. Zwierzchnik syrokatolików zapowiedział też, że na całym świecie organizowane są demonstracje przed irackimi ambasadami na znak protestu przeciwko prześladowaniom chrześcijan w tym kraju.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.