Z Polski na Zachód wywożone są nielegalnie tony leków refundowanych, których brakuje pacjentom w kraju. Dlaczego od dekady państwo jest bezradne w starciu z oszustami, których zysk szacowany jest na 2 mld zł rocznie? - pyta Andrzej Grajewski w nowym numerze "Gościa Niedzielnego".
Odwrócony łańcuch dystrybucji leków – tak Państwowa Inspekcja Farmaceutyczna opisuje proceder niezgodnego z prawem pozyskiwania leków refundowanych, a następnie ich nielegalnego wywozu za granicę. Prawidłowy łańcuch dystrybucji wygląda następująco: producent–hurtownia–apteka–pacjent. Odwrócony sprowadza się do tego, że leki po dotarciu do aptek nie trafiają do pacjentów, ale za pomocą różnych sztuczek i przekrętów wracają do hurtowni, skąd sprzedawane są na Zachód. Większość to leki produkowane przez znane marki, które z zyskiem można sprzedać na Zachodzie. Według szacunków pełniącego obowiązki głównego inspektora farmaceutycznego (GIF) Zbigniewa Niewójta, wartość nielegalnie wywiezionych za granicę leków można szacować na ok. 2 mld zł rocznie - pisze Grajewski w tekście pt. "Znikające leki".
Więcej - w najnowszym numerze naszego tygodnika.
W śledztwie ws. darowizny Orlenu dla Watykanu w pandemii podejrzenie szkody na ponad 4,2 mln zł.
Chiny będą tez kontrolować ekspport wolframu, telluru, rutenu, molibdenu...
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski rozmawiał o tym z Donaldem Trumpem już jesienią 2024 r.
"W naszej rzeczywistości silnie obecny jest klerykalizm – i to obustronny."
Papież Franciszek otworzył w poniedziałek w Watykanie międzynarodowy szczyt na temat praw dzieci.