Papież Franciszek spotkał się ze Wspólnotą Kolegium Maronickiego.
„Jako synowie waszej ziemi w sposób szczególny jesteście wezwani, aby służyć braciom, czując się nade wszystko braćmi wszystkich. Wsparci wiedzą, pracujcie tak, aby Liban mógł zawsze odpowiedzieć «na swoje powołanie do bycia światłem narodów waszego regionu i do bycia znakiem pokoju, który pochodzi od Boga»” – powiedział Papież do członków wspólnoty Papieskiego Kolegium św. Marona w Rzymie (maronitów). Podreślił, iż ich obecność w Wiecznym Mieście jest okazją do wzmocnienia korzeni tak, aby dzięki otrzymanej formacji duchowej, intelektualnej i wspólnotowej mogli zaspokoić pragnienia współczesnych.
Franciszek przestrzegł alumnów Kolegium Maronitów przed niebezpieczeństwem wchłonięcia przez kulturę tymczasowości i powierzchowności. Potrzeba więc dyscypliny duchowej opartej o modlitwę osobistą i liturgiczną oraz konkretną pracę wewnętrzną, prowadzącą do rozeznawania, które rozpoznaje pokusy i demaskuje fałsz.
„Bogactwo ludzkie, intelektualne i duchowe, które otrzymujecie w tych latach nie jest nagrodą ani tym bardziej nie ma służyć robieniu kariery. Jest ono skarbem dla wiernych, którzy czekają na was w swoich eparchiach. Im powinniście ofiarować swoje życie. Nie jesteście bowiem powołani do wypełnienia jakiegoś zadania – nawet jeżeli zrobicie to dobrze, to nie wystarcza – ale jesteście powołani do życia misją, bez oszczędzania się, bez kalkulowania, bez stawiania ograniczeń dyspozycyjności. Powinniście wsłuchiwać się w głos ludzi: Bóg utwierdzi was także poprzez ich życie, poprzez wiele spotkań, nieoczekiwane niespodzianki. A wy, jako pasterze w ścisłej relacji ze swą owczarnią, doświadczycie prawdziwej radości, kiedy uniżycie się wobec nich, czyniąc swoimi ich radości i cierpienia, kiedy na końcu dnia będziecie mogli opowiedzieć Panu o miłości, którą otrzymaliście i którą dawaliście” – stwierdził Ojciec Święty.
Czas misji – zaznaczył Papież – nie będzie wolny od cierpienia i niebezpieczeństw, ale będzie obfitował także w nadzieję. Lud bowiem oczekuje zjedncozenia i powierzenia się mu bez reszty. Kiedy przyjdzie pokusa, by żyć według wartości światowych wtedy trzeba szybko powrócić od korzeni i zwrócić wzrok w stronę Jezusa, który odrzucił sukces, pochwały, bogactwo, a żył jedynie wolą Ojca.
Na zakończenie Franciszek zachęcił alumnów Kolegium Maronitów, aby byli ludźmi czyniącymi pokój oraz zatroskanymi o ludzi młodych, którym trzeba pomóc w otwarciu serca na dobro i w przyjmowaniu Jezusa do swojego życia.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.