"Tęsknota - siła niszcząca czy budująca ludzkie życie?" na podstawie "Lalki" Bolesława Prusa i interpretacja wiersza Ernesta Brylla pt. "Bądźmy dla siebie bliscy, bo nas rozdzielają" - takie tematy do wyboru były na maturze z języka polskiego na poziomie podstawowym.
Arkusz egzaminacyjny rozwiązywany w piątek przez maturzystów opublikowała na swojej stronie internetowej Centralna Komisja Egzaminacyjna.
Egzamin pisemny z polskiego na poziomie podstawowym składa się z dwóch części - maturzyści muszą rozwiązać test i napisać własny tekst (praca ma liczyć co najmniej 250 słów); mają wybór między napisaniem rozprawki a analizą tekstu poetyckiego.
W temacie rozprawki jest podany problem, którego ma ona dotyczyć. Maturzysta musi przedstawić swoje stanowisko, uzasadnić je, odwołując się do podanego fragmentu tekstu literackiego (zamieszczonego w arkuszu egzaminacyjnym) oraz innych, wybranych przez siebie, tekstów kultury (np. tekstu literackiego, obrazu, filmu).
W tym roku temat rozprawki brzmiał: "Tęsknota – siła niszcząca czy budująca ludzkie życie?", a zacytowany w arkuszu egzaminacyjnym fragment pochodził z "Lalki" Bolesława Prusa"; był to fragment rozmowy Stanisława Wokulskiego z Ignacym Rzeckim, w którym Wokulski mówi o tęsknocie za krajem, jaką czuł w Bułgarii, gdzie wyjechał, by zarobić na dostawach dla wojska w czasie wojny rosyjsko-tureckiej. Maturzyści, pisząc tekst własny, mieli odwołać się do zacytowanego fragmentu "Lalki", całej powieści Prusa oraz wybranego tekstu kultury.
W przypadku analizy tekstu poetyckiego nie ma podanego problemu, który maturzysta powinien poruszyć w swoim tekście, jest tylko ogólne polecenie: zinterpretuj wiersz (zamieszczony w arkuszu egzaminacyjnym), postaw tezę interpretacyjną i uzasadnij ją. W tym roku trzeba było zinterpretować wiersz Ernesta Brylla pt. "Bądźmy dla siebie bliscy, bo nas rozdzielają".
Rozwiązujący test na poziomie podstawowym musieli także rozwiązać 12 zadań. Pięć odnosiło się do zamieszczonego w arkuszu egzaminacyjnym fragmentu laudacji wygłoszonej przez prof. Włodzimierza Wójcika podczas uroczystości nadania Tadeuszowi Różewiczowi tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu Śląskiego; we fragmencie tym zacytowany był wiersz Różewicza pt. "Chleb".
Jedno z zadań w tej grupie zawierało fragment Epilogu z "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza, zaczynający się od słów: "O, gdybym kiedy dożył tej pociechy, Żeby te księgi zbłądziły pod strzechy". Zadanie brzmiało: "Czy z wiersza Tadeusza Różewicza +Chleb+, przywołanego przez autora przemówienia, wynika, że spełniło się pragnienie Adama Mickiewicza, wyrażone w poniższym fragmencie Epilogu +Pana Tadeusza+? W uzasadnieniu swojej odpowiedzi wykorzystaj symbolikę poniższego fragmentu Epilogu oraz wiersza +Chleb+".
Pozostałych siedem zadań odnosiło się do przytoczonego w arkuszu artykułu Wojciecha Bronowicza "Profesja stulecia", opublikowanego w "Tygodniku Powszechnym", a dotyczącego problemów w komunikacji i wzajemnym zrozumieniu się. Maturzyści musieli m.in. streścić go.
Z egzaminu z polskiego na poziomie podstawowym maturzyści mogą otrzymać maksymalnie 70 punktów (w tym maksymalnie 50 za tekst własny); aby zdać ten egzamin, trzeba uzyskać minimum 30 proc. punktów możliwych do zdobycia. Egzamin trwał 170 minut.
Kilkoro abiturientów z gdańskiego Technikum Łączności, z którymi rozmawiała PAP, zgodnie oceniło tegoroczną maturę z języka polskiego jako "dosyć łatwą". Wszyscy wybrali temat dotyczący dzieła Bolesława Prusa. "Temat był przyjazny. Wiersz wprawdzie nie był zbyt skomplikowany, ale zawsze taka interpretacja daje mniejsze szanse na uzyskanie dobrej liczby punktów" – powiedział jeden z uczniów.
Bartoszowi i Dominikowi największy kłopot sprawiło streszczenie tekstu dotyczącego komunikacji. "Trudno było streścić ten artykuł w 60 słowach" – mówili. "Generalnie nie było trudnych zadań gramatycznych, a zazwyczaj się pojawiały" – ocenili.
"Matura była prosta, myślałem, że egzamin będzie trudniejszy" – dodał Remigiusz. "Największą trudność sprawiło mi zadanie dotyczące czytania ze zrozumieniem, trzeba było dobrze się wczytać w tekst, aby go właściwie zrozumieć i dobrze odpowiedzieć na pytania" – powiedział.
Także maturzyści z V LO im. Marii Skłodowskiej-Curie w Lublinie, z którymi rozmawiał dziennikarz PAP, wybrali rozprawkę. Mówili, że jej temat był ciekawy. Więcej trudności sprawił im test.
"Test poszedł mi kiepsko, a rozprawka nadspodziewanie dobrze. Żadnej odpowiedzi na pytania w teście nie jestem stuprocentowo pewny, był według mnie trudny. Było dużo pytań typu +co w tekście autor miał na myśli…+, trudno mi było to określić, ja raczej jestem umysłem ścisłym" – powiedział Cezary. "Co do rozprawki, to jestem pewny, że zdobędę przyzwoitą liczbę punktów. Napisanie jej przyszło mi łatwo, nie zastanawiałem się długo, od razu pojawiały mi się myśli w głowie. Spodobał mi się temat. W sumie jestem zadowolony" – dodał.
Jego kolega, Mateusz, też był z siebie zadowolony. "Rewelacji nie ma, ale jest dobrze. Egzamin nie był trudny. Temat rozprawki, o tęsknocie, był całkiem ciekawy, szeroki, można było o wielu rzeczach powiedzieć, powołać się na wiele tekstów. +Lalka+ też jest interesującą lekturą, powołanie się na jej cały tekst myślę, że dobrze mi poszło" - powiedział. "Test poszedł mi połowicznie. Jego pierwsza połowa była dosyć trudna, druga łatwiejsza. Materiału pamięciowego nie było dużo, ale pytania były skomplikowane, dziwnie sformułowane" – ocenił Mateusz.
Także maturzyści z III Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Curie-Skłodowskiej w Opolu, wychodząc z egzaminu z języka polskiego, nie kryli zadowolenia.
"Oczywiście wybrałem rozprawkę na temat +Lalki+ Bolesława Prusa. Temat okazał się bardzo łatwy, zwłaszcza że do fragmentu w zadaniu bez trudu można było dopasować mnóstwo przykładów z innych książek. Większym problemem była interpretacja wiersza czy pytania zamknięte, ale generalnie jestem zadowolona" - zapewniała Karolina.
Również jej kolega szkolny, Damian, choć - jak podkreślał - jest absolwentem klasy matematyczno-fizycznej, był zadowolony z przebiegu egzaminu. "Nie próbowałem nawet zgłębiać pytań zamkniętych. Oczywiście, odpowiedziałem na nie, choć w niektórych przypadkach była to trochę loteria. Na szczęście rozprawka z +Lalki+ okazała się bardzo wdzięcznym tematem i w moim odczuciu, powinienem bez problemu otrzymać wystarczająca liczbę punktów. Jestem ścisłowcem i moim celem jest kontynuacja nauki na politechnice, ale dzisiejszy egzamin to naprawdę była łatwizna" - powiedział.
Przed Technikum Elektrycznym nr 5 im. Tadeusza Kościuszki w Opolu już dwie godziny po rozpoczęciu egzaminów spora grupa maturzystów wyszła z sali egzaminacyjnej. "Podszedłem do egzaminu systematycznie. Skoro do zdobycia odpowiedniej liczby punktów wystarczyło napisanie dobrej rozprawki, skupiłem się właśnie na niej. Pół godziny przeznaczyłem na pytania zamknięte. Godzinę na rozprawkę. Temat był naprawdę prosty. O wiele łatwiejszy od egzaminów próbnych. Nie było problemu z rozwinięciem i doborem dodatkowych utworów. Jestem spokojny o wynik. Będzie dobrze" - ocenił Mikołaj.
Jego kolega Michał, choć jak zaznaczył, wybiera się do szkoły, gdzie matura nie jest wymagana, był zadowolony z piątkowego egzaminu. "Rozprawka z fragmentu +Lalki+ była banalnie prosta do napisania. Pytania w części zamkniętej także nie sprawiły mi specjalnego problemu. Oczywiście tak jak Mikołaj skupiłem się na rozprawce, bo bez niej uzyskanie odpowiednio wysokiej liczby punktów byłoby kłopotliwe. Teraz czas na matematykę. Jeżeli będzie na podobnym poziomie jak polski, to jestem spokojny o wynik" - powiedział.
W piątek po południu przeprowadzony został egzamin z języka polskiego na poziomie rozszerzonym. Nie był to egzamin obowiązkowy. Deklaracje chęci przystąpienia do egzaminu na tym poziomie złożyło 20 proc. tegorocznych absolwentów liceów i techników.
Maturzyści zdający egzamin na tym poziomie musieli napisać tekst własny na jeden z dwóch tematów do wyboru. Pierwszy z nich to rozprawka odnosząca się do zawartego w arkuszu tekstu Bogdana Zelera pt. "Poezja i filozofia". Mieli określić, jaki problem podejmuje autor i zająć stanowisko wobec rozwiązania przyjętego przez niego odwołując się do przytoczonego tekstu oraz innych tekstów kultury.
Wybierając drugi temat abiturienci musieli napisać interpretację porównawczą wierszy "Nerwy" Cypriana Kamila Norwida i "pod dworcem głównym w warszawie" Józefa Czechowicza.
Z egzaminu z polskiego na poziomie rozszerzonym maturzyści mogą otrzymać maksymalnie 40 punktów. W przypadku tego egzaminu nie ma progu zaliczeniowego; jego wynik ma znaczenie tylko przy rekrutacji na studia. Egzamin trwał 180 minut.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.