Sąd miejski w Petersburgu orzekł, że przejęcie przez skarb państwa wartych kilka miliardów rubli nieruchomości należących do świadków Jehowy było zgodne z prawem. W 2017 r. świadkowie Jehowy zostali uznani w Rosji za organizację ekstremistyczną.
Sąd miejski potwierdził w czwartek decyzję sądu niższej instancji, który pod koniec ubiegłego roku postanowił, że 16 nieruchomości (działek i budynków) w elitarnej części Petersburga, należących do Towarzystwa Strażnica, przejdzie na własność skarbu państwa - precyzuje radio Echo Moskwy. Świadkowie Jehowy odwołali się od tej decyzji.
Jak podaje TASS, wartość skonfiskowanego majątku przekracza 13,9 mln dolarów.
Świadkowie Jehowy to założony w 1870 roku w Stanach Zjednoczonych związek wyznaniowy, który dziś - według różnych danych - skupia od 6 do 16 mln ludzi na całym świecie. Związek wyznaniowy świadków Jehowy w Rosji zrzesza ok. 175 tys. osób.
Rosyjski Sąd Najwyższy zdelegalizował ubiegłym roku wspólnotę wyznaniową świadków Jehowy i uznał tę organizację za ekstremistyczną. Decyzja sądu otworzyła drogę do konfiskaty majątku wspólnoty na rzecz państwa.
"Zwiększają napięcia w regionie" - powiedział w sobotę szef resortu obrony Antti Hakkane.
Opcja rozmów w Watykanie, o której mówił prezydent Trump, nie została uzgodniona ze stronami.
Według wstępnych doniesień ukraińskich mediów ucierpiało co najmniej 8 osób.
"Okupas" - dzicy lokatorzy bezprawnie zajmujący cudze nieruchomości.