Premier Włoch Silvio Berlusconi zarzucił prokuratorom, że chcą uniemożliwić mu pracę, a podsłuchując go "okaleczają" i "znieważają wolność". Premier odniósł się do śledztwa w sprawie zarzucanych mu nacisków, by zdjąć nieprzychylne programy w telewizji RAI.
"Sprawa prokuratury z Trani, która kontroluje prezesa Rady Ministrów rozmawiającego przez telefon to poważny znak okaleczonej i znieważonej wolności" - oświadczył szef rządu, cytowany w środę przez dziennik "Il Giornale" wydawany przez jego brata Paolo.
"Są sędziowie, którzy wydają pieniądze podatników na kosztowne, systematyczne podsłuchy i doszukują się przestępstwa w tym, co premier mówi od miesięcy wszędzie, tak prywatnie, jak i publicznie"- powiedział Berlusconi. W ten sposób przypomniał, że zawsze jawnie atakuje krytykujące go programy w telewizji publicznej, gdzie - według niego - odbywają się jego "procesy".
"Chcą zabronić mi pracować" - dodał szef rządu mówiąc o prokuratorach. Ponadto powtórzył stawianą od dawna przez siebie tezę, że włoscy sędziowie i prokuratorzy prowadzą "walkę polityczną".
Słowa te to komentarz do tematu numer 1 dyskusji politycznej we Włoszech, jakim jest wszczęcie przez prokuraturę w Trani w Apulii śledztwa w sprawie nacisków, jakie Berlusconi miał stosować na urząd nadzoru nad mediami i komunikacją (Agcom), by ten doprowadził do zdjęcia z anteny RAI krytykujące szefa rządu programy publicystyczne. Wyszło to na jaw zupełnie przypadkowo, na marginesie podsłuchów założonych przez prokuraturę w związku z dochodzeniem w zupełnie innej sprawie.
Na ich podstawie okazało się, że Silvio Berlusconi wielokrotnie dzwonił do jednego z członków urzędu nadzoru nad mediami, niegdyś podsekretarza stanu w jego rządzie Giancarlo Innocenziego nalegając na zdjęcie z ramówki RAI nieprzychylnych mu politycznych talk-shows. Szczególnie premier narzekał na nadawane w drugim kanale "Annozero", prowadzone przez jego zagorzałego przeciwnika, byłego eurodeputowanego centrolewicy Michele Santoro.
Tymczasem w wywiadzie dla środowego wydania "Corriere della Sera" dyrektor generalny RAI Mauro Masi, były współpracownik Berlusconiego z Kancelarii Premiera zapewnił, że nigdy pod jego adresem nie kierowano żadnych nacisków, by zdjąć program "Annozero".
Stowarzyszenia rodzinne we Francji nie zgadzają się na nowy program edukacji seksualnej.
Sieci trzech krajów pracują obecnie w tzw. trybie izolowanej wyspy.
Uruchomiono tam specjalny numer. Asystenci odpowiadają w ciągu 48 godzin.
Potępił prawo pozwalające na konfiskatę ziemi białych farmerów w RPA.
Zrewanżował się w ten sposób za podobną decyzję Bidena wobec niego w 2021 roku.
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.