Na największej wyspie archipelagu Hawajów - Hawaii, znanej też jako Big Island - doszło w czwartek do kolejnej erupcji wulkanu Kilauea. W ubiegłym tygodniu po erupcji tego wulkanu ewakuowano ponad 1700 osób.
Jak poinformowały amerykańskie służby geologiczne USGS, do trwającej kilka minut erupcji doszło ok. 4 nad ranem czasu miejscowego (ok. 16 w Polsce). Agencja Reutera podaje, że pył wzbił się na wysokość ponad 9 tys. metrów.
Kilauea, jeden z najbardziej aktywnych wulkanów świata, znajduje się na terenie Parku Narodowego Wulkany Hawaii. Ze względu na niebezpieczeństwo erupcji park jest zamknięty od 11 maja.
Do erupcji wulkanu Kilauea dochodzi nieprzerwanie od ponad 30 lat. Oprócz Kilauei aktywny jest jeszcze wulkan Mauna Loa.
Hawaje to archipelag wysp wulkanicznych na Oceanie Spokojnym i jeden ze stanów USA.
Frekwencja w strajku generalnym w czwartek przekroczyła oczekiwania organizatorów i zaskoczyła rząd.
W sobotę w Soczi odbędą się rozmowy prezydentów Rosji i Białorusi.
Budowla upamiętnia zorganizowany tam w 1974 r. kongres eucharystyczny.
Bank właśnie przyjął, mimo zastrzeżeń Waszyngtonu, nowy plan kredytowy dla Chin.
Na emocje podczas sobotniej debaty liczy lider PO Grzegorz Schetyna.
Na razie nie jest znana tożsamość napastnika, ani jego motywy.