O zastrzelenie w piątek w szkole średniej w Santa Fe w Teksasie 10 osób i ranienie dziesięciu innych podejrzany jest jej uczeń - poinformował gubernator Teksasu Greg Abbott.
Według niego, do dokonania zbrodni użyto strzelby i rewolweru, które miał w legalnym posiadaniu ojciec podejrzanego. To "jeden z najohydniejszych ataków, jakich doznały w historii teksaskie szkoły" - zaznaczył Abbott. Poinformował też, że w domu sprawcy i w jego samochodzie oraz wokół szkoły znaleziono ładunki wybuchowe, w tym butelkę z płynem zapalającym.
Santa Fe leży około 50 kilometrów na południowy wschód od Houston.
Zastrzegający sobie anonimowość przedstawiciel organów egzekwowania prawa powiedział agencji AP, że podejrzany to 17-letni Dimitrios Pagourtzis. Jak ustaliła AP, jest on zawodnikiem szkolnej drużyny futbolu amerykańskiego i występuje w zespole tanecznym miejscowej parafii prawosławnej.
Spośród przebywających w szpitalach rannych dwie osoby są w stanie krytycznym - poinformowali przedstawiciele tych placówek.
Dzień wcześniej w wypadku autobusu szkolnego zginęła 15-latka.
Na liście pierwszy raz pojawił się opiekun osoby starszej i opiekun w domu pomocy społecznej.
Akta sprawy liczą prawie tysiąc tomów i wciąż ma ona charakter rozwojowy.
Dotyczy to m. in przedsiębiorców, lekarzy, inżynierów i nauczycieli.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.