Sekretarz stanu USA Hillary Clinton ponownie skrytykowała decyzję Izraela o budowie osiedla we wschodniej Jerozolimie, tym razem na posiedzeniu Amerykańsko-Izraelskiego Komitetu Akcji Politycznej (AIPAC), organizacji prowadzącej lobbing na rzecz Izraela w USA.
Przemawiając w AIPAC w poniedziałek, Clinton powiedziała, że budowa osiedli żydowskich na spornych terytoriach, do których roszczą sobie prawa Palestyńczycy, podważa wysiłki na rzecz dialogu izraelsko-palestyńskiego i doprowadzenia do pokoju na Bliskim Wschodzie.
Sekretarz stanu podkreśliła, że USA krytykują budowę domów we wschodniej Jerozolimie dla dobra Izraela, gdyż proces pokojowy leży w interesie jego bezpieczeństwa.
"Wyraziliśmy sprzeciw, ponieważ jesteśmy oddani sprawie Izraela i jego bezpieczeństwa, które, jak sądzimy, zależy od pokoju" - powiedziała pani Clinton.
"Nowa budowa we wschodniej Jerozolimie, albo na Zachodnim Brzegu, podważa wzajemne zaufanie i naraża na niebezpieczeństwo planowane rozmowy, które są pierwszym krokiem w kierunku pełnych negocjacji, potrzebnych i upragnionych przez obie strony" - dodała szefowa amerykańskiej dyplomacji.
Gościem konferencji AIPAC będzie także izraelski premier Benjamin Netanjahu, który przemówi na tym forum w poniedziałek późnym wieczorem czasu polskiego. We wtorek Netanjahu spotka się z prezydentem Barackiem Obamą.
Bezpośrednio przed przybyciem do USA szef izraelskiego rządu powiedział, że Izrael nie zaprzestanie budowy osiedli we wschodniej Jerozolimie.
Netanjahu na jesieni zapowiedział częściowe 10-miesięczne zamrożenie budowy osiedli. Wyłączył jednak z tego wschodnia Jerozolimę i przyległe tereny Zachodniego Brzegu. Izrael uważa Jerozolimę za stolicę państwa. Wschodnia Jerozolima została wcielona do Izraela w wyniku wojny sześciodniowej w 1967 r.
Hillary Clinton nawiązywała do budowy 1600 domów we wschodniej Jerozolimie, którą ogłoszono w czasie wizyty w Izraela wiceprezydenta Joe Bidena. W USA uznano to za afront - tak ocenił izraelski krok m.in. główny strateg Obamy, David Axelrod.
Clinton podkreśliła ryzyko związane z publicznym ujawnianiem rozbieżności między USA a Izraelem. "Inni w regionie mają nadzieję to wykorzystać" - powiedziała.
Zebrani na konferencji AIPAC przyjęli krytykę Clinton dość chłodno.
Owacją natomiast powitali jej zapewnienia, że administracja Obamy "nie zaakceptuje" uzbrojenia Iranu w broń atomową i będzie dążyć do uchwalenia ostrych sankcji ONZ na reżim w Teheranie.
Sekretarz stanu zaznaczyła, że Iran będzie musiał ponieść "prawdziwe konsekwencje", jeśli nie dowiedzie, że jego program nuklearny służy wyłącznie celom pokojowym, jak twierdzi.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.