Szwajcarski biznesmen kupił kilka wysepek u zachodniego wybrzeża Szkocji - pisze w sobotę internetowy serwis BBC. Zapłacił za nie 2,5 mln funtów.
Chodzi o wyspę Sanda, na której jest jeden pub i która ma tylko jednego mieszkańca, oraz o sąsiednie wysepki Sheep Island (owczą) i Glunimore. Leżą one na wysokości półwyspu Mull of Kintyre, 13 mil na południe od miasta Campbeltown.
Sprzedaż potwierdził Dick Gannon, który wraz z żoną Meg był przez ostatnie 20 lat ich właścicielem.
Nabywcą jest Michi Meier, pochodzący ze Szwajcarii, ale zamieszkały w Szwecji.
Jak ujawnił Gannon, wysepki zostały sprzedane za cenę bliską początkowej klientowi, który "został przysłany przez hamburską agencję Vladi sprzedającą prywatne wyspy" i "nic więcej nie może powiedzieć".
Nowy właściciel ma przejąć je pod koniec kwietnia. Nie wiadomo, co z nimi zrobi. Gannon ma nadzieję, że będą nadal celem turystycznych odwiedzin.
"Myślę, że to okazja. Sanda jest piękną wyspą, można tam gospodarować, jest tam sześć domków i pub" - powiedział. Pozostałe wyspy są niezamieszkane, nie licząc stada owiec.
Sanda była na sprzedaż od sierpnia 2008 roku. Cena początkowo opiewała na 3,2 mln, ale Gannon zgodził się na 2,5 mln funtów.
Pani Gannon zawsze mieszkała z rodziną w Campbeltown, a jej mąż figurował jako jedyny mieszkaniec Sandy. Żaden z trzech synów ani córka Gannonów nie byli zainteresowani przejęciem wysepek.
Gannonowie kupili je za 250 tys. funtów w 1990 roku. Właściciel odremontował istniejące tam budynki i wykorzystywał je dla celów turystycznych. Decyzja o sprzedaży tego "kawałka raju" zapadła w związku z tym, że Gannonowie chcą się rozwieść.
Oprócz owiec na wysepce są też kury znoszące jajka podobno tak dobre, że specjalnie przypływali po nie klienci.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.