Mimo deszczowej pogody we wtorek po Wielkiej Nocy u stóp Kopca Krakusa na krakowskim Podgórzu obchodzono tradycyjne Święto Rękawki.
Po raz kolejny mieszkańcy Krakowa mogli przenieść się w czasy średniowiecza. Tajniki swojego rzemiosła zdradzali im garncarze, mincerze, wikliniarze, bednarze i płatnerze. W programie znalazła się bitwa wojów oraz tryzna - inscenizacja pogańskiego obrzędu pożegnania zmarłych.
Tradycje Święta Rękawki są pozostałością obyczajów pogańskich. Były one częścią zaduszek wiosennych. Prawdopodobnie odbywały się w pierwszy dzień wiosny i z tej okazji na wzgórzu palono oczyszczający ogień i sadzono święte gaiki, by dusze zmarłych miały gdzie odpocząć. Pierwsze pisemne wzmianki o święcie pojawiają się w XVI w.
Później, aby odciągnąć uczestników święta od pogańskich zwyczajów, władze kościelne wybudowały na sąsiednim wzgórzu kościół pod wezwaniem św. Benedykta, w którym odpust odbywał się w tym samym dniu co Rękawka. Obecnie święto jest związane z odpustem w tym kościele.
Językoznawcy tłumaczą pochodzenie nazwy Rękawka od czeskiego "rakew" - trumna, albo serbskiego "raka" - grób. Natomiast legenda mówi, że dla uczczenia pamięci króla Kraka lud usypał obok kopiec, nosząc ziemię w rękawach, stąd nazwa festynu - Rękawka.
Obchodzone od wieków święto trzeciego dnia Wielkanocy, od roku 2000 odbywa się pod Kopcem Krakusa w formie konkursów, pokazów walk, prezentacji uzbrojenia i życia z okresu wczesnego średniowiecza. Głównym organizatorem imprezy jest Dom Kultury Podgórze.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.