Do czterech wzrosła liczba ofiar katastrofy śmigłowca Bell 412EP, który w piątek rozbił się w górzystym terenie prefektury Gunma w środkowej części Japonii - podała agencja KYODO w sobotę. Przyczyny katastrofy nie są jeszcze znane.
Celem odbywanego lotu była ocena drogi przebiegającej wzdłuż granicy prefektur Nagano, Niigata oraz Gunma. Trasa miała zostać otwarta w sobotę.
Według władz prefektury Gunma na pokładzie śmigłowca znajdowało się dwóch urzędników wydziału zarządzania kryzysowego prefektury, pięciu strażaków oraz dwóch pracowników firmy zajmującej się czarterowaniem śmigłowców.
W marcu 2017 roku w podobnej katastrofie śmigłowca, do której doszło w górach w prefekturze Nagano, zginęło dziewięć osób.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.