Niemiecki teolog z Regensburga i jeden z uczniów prof. Josepha Ratzingera Wolfgang Beinert podsumowuje pięć lat pontyfikatu Benedykta XVI. W rozmowie z portalem internetowym „Spiegel Online“ powiedział, że „choć Kościół znajduje się w ciężkim kryzysie, to pod przewodnictwem papieża sprosta mu”.
Beinert podkreślił, że jako naukowiec oraz bardzo ostro i precyzyjnie myślący człowiek Benedykt XVI nie jest z całą pewnością skłonny do szybkich decyzji . Nie należy pod razu interpretować tego jako niezdecydowanie w kontekście wielu oczekiwań wobec niego w związku ze skandalami molestowania nieletnich przez ludzi Kościoła w Niemczech. Jego zdaniem list pasterski do katolików w Irlandii, w którym papież zasadniczo potępia molestowanie, dotyczy także Niemiec.
Według emerytowanego profesora dogmatyki z Regensburga największym problemem pontyfikatu Benedykta XVI jest pojednanie z tradycjonalistycznym Bractwem św. Piusa X Jego zdaniem patrząc przez pryzmat ekonomii papież nie zbyt dobrze ocenił rachunek strat i zysków jaki może wynikać z tego kroku. „Debata wokół tradycjonalistów i negującego Holokaust bp Richarda Williamsonie spędzała sen z oczu papieżowi. Wiem o tym z osobistych z nim rozmów” - powiedział Beinert. Zwrócił uwagę, że Benedykt XVI podobnie jak każdy władca oddycha w „zawsze przefiltrowanym powietrzu”
Zdaniem teologa nic nie straciło na aktualności zdanie Benedykta XVI, który przed pięcioma laty powiedział: „Kto może świetnie myśleć. Może również świetnie przestawić się myślowo”. „On tego nie musi. To się rozumie samo przez się, że papież dokonał zmiany kursu lecz nie w tym kierunku, jakiego większość oczekiwałaby od niego. Ostatecznie został wybrany przez kardynałów, którzy oczekiwali kontynuacji kursu Jana Pawła II. Benedykt XVI nie został wybrany, aby radykalnie przestawić ster łodzi Kościoła” – zaznaczył Beinert.
Zwrócił uwagę, że papież pozytywnie zmienił się w relacjach z ludźmi. "Ratzinger był wcześniej bardzo zdystansowanym, prawie zamkniętym człowiekiem, który ledwie otwierał się na drugiego. Dzisiaj wręcz przeciwnie do ludzi wychodzi z otwartymi ramionami. Podczas corocznych spotkań z kręgiem swoich uczniów widzę go zdumiewająco wewnętrznie spokojnym i całkowicie szczęśliwym człowiekiem” – powiedział Beinert. Podkreślił, że te spotkania bardzo cieszą papieża, że może on przez klika dni żyć zgodnie ze swoim pierwszym powołaniem, jako naukowiec i choć na chwilę odłożyć brzemię kierowania Kościołem.
Prof. Wolfgang Beinert był asystentem ks. prof. Josepha Ratzingera na uniwersytecie w Tybindze. W 1972 habilitował się u niego. Od 1978 do 1998 r wykładał dogmatykę na Uniwersytecie w Regensburgu.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.