Watykan potwierdził, że w sobotę po południu Benedykt XVI uda się z pielgrzymką do Maltę mimo trudności w komunikacji lotniczej z powodu chmury popiołów wulkanicznych. Przestrzeń powietrzna została zamknięta w północnych Włoszech od godz. 6 rano do 14.
Gdy w piątek doszło do paraliżu ruchu lotniczego w znacznej części Europy, pojawiły się także pytania o to, czy papież wyruszy w podróż na Maltę. Wieczorem źródła watykańskie podały, że przynajmniej na razie można to potwierdzić.
Jednocześnie, zapewniono, Watykan uważnie śledzi doniesienia o rozwoju sytuacji.
Rzymu i lotnisk na południe od tego miasta nie obowiązuje decyzja władz włoskiego lotnictwa cywilnego o zamknięciu przestrzeni powietrznej. Faktem jednak jest, że chmura przesunęła się ponad Alpami na południe Europy. Na razie trudno przewidzieć, czy zakaz ruchu lotniczego na północy Italii i obejmujący lotniska z Bolonią włącznie zostanie rozszerzony.
Zgodnie z planami Benedykt XVI ma przylecieć na Maltę około godziny 17. Po uroczystości powitania na lotnisku Luqa złoży wizytę prezydentowi kraju George'owi Abeli, a wieczorem uda się do groty świętego Pawła w Rabacie.
W niedzielę o godzinie 10 papież będzie przewodniczył mszy świętej na placu w mieście Floriana. Po południu na nabrzeżu portu w Valletcie spotka się z młodzieżą. Do Rzymu Benedykt XVI ma powrócić wieczorem tego dnia.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.