Wstrząsy wtórne o magnitudzie 5,2 wystąpiły w niedzielę w rejonie miasta Port-de-Paix na północnym zachodzie Haiti, poważnie zniszczonego przez sobotnie trzęsienie ziemi. Oficjalna liczba ofiar śmiertelnych wynosi 12 osób, ale najprawdopodobniej okaże się większa.
Według amerykańskiej Służby Geologicznej (USGS) epicentrum wstrząsów znajdowało się w odległości ok. 15,8 km na północny zachód od miasta, w tym samym miejscu, w którym było epicentrum sobotniego trzęsienia ziemi o magnitudzie 5,9.
Wśród ludności wybuchła panika; ludzie wybiegli na ulice, na których ekipy ratunkowe udzielały pomocy ofiarom poprzednich wstrząsów.
Według haitańskiej agencji obrony cywilnej 7 osób zginęło w nadmorskim mieście Port-de-Paix, pozostałe ofiary poniosły śmierć w rejonie osady Gros-Morne i w prowincji Artibonite. 188 osób zostało rannych.
Haiti z trudem pokonuje jeszcze problemy wynikające z ogromnych spustoszeń, jakie w 2010 r. spowodowało trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,6. Dotknęło ono głównie stolicę kraju, Port-au-Prince i okolice, zabijając co najmniej 316 tys. ludzi i pozbawiając dachu nad głową 1,3 mln osób.
Wyspa Hispaniola, na której znajduje się Haiti leży na mikropłycie Gonave, położonej między płytą północnoamerykańską na północy i zachodzie a płytą karaibską na południu. Wyspę przecinają dwa uskoki tektoniczne, które oddzielają Haiti od płyty karaibskiej i północnoamerykańskiej.
Według FSB brał on udział w zorganizowaniu wybuchu na stacji dystrybucji gazu.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.