Jedna osoba zginęła w pożarze, który we wtorek strawił drewniany dom mieszkalny w Mucharzu. Przyczyna tragedii na razie jest nieznana - poinformował rzecznik wadowickiej straży pożarnej st. kpt. Łukasz Drylski.
Ogień pojawił się nad ranem. Przed godz. 5 rano sąsiedzi poinformowali strażaków, że płonie dom, w którym może być mężczyzna ze złamaną nogą.
Gdy ratownicy przyjechali na miejsce ogień obejmował już cały budynek. Akcję ratunkową utrudniał częściowo zawalony dach. "Po wejściu do budynku strażacy znaleźli zwęglone zwłoki człowieka" - powiedział Drylski.
W akcji ratowniczej uczestniczyło sześć zastępów strażaków; dwa zawodowej straży pożarnej z Wadowic i Suchej Beskidzkiej, a także ochotnicy z Mucharza, Jaszczurowej, Jaroszowic i Kozińca.
Przyczyna pożaru jest nieznana. Bada ją prokuratura rejonowa w Wadowicach.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.