Jedna osoba zginęła w pożarze, który we wtorek strawił drewniany dom mieszkalny w Mucharzu. Przyczyna tragedii na razie jest nieznana - poinformował rzecznik wadowickiej straży pożarnej st. kpt. Łukasz Drylski.
Ogień pojawił się nad ranem. Przed godz. 5 rano sąsiedzi poinformowali strażaków, że płonie dom, w którym może być mężczyzna ze złamaną nogą.
Gdy ratownicy przyjechali na miejsce ogień obejmował już cały budynek. Akcję ratunkową utrudniał częściowo zawalony dach. "Po wejściu do budynku strażacy znaleźli zwęglone zwłoki człowieka" - powiedział Drylski.
W akcji ratowniczej uczestniczyło sześć zastępów strażaków; dwa zawodowej straży pożarnej z Wadowic i Suchej Beskidzkiej, a także ochotnicy z Mucharza, Jaszczurowej, Jaroszowic i Kozińca.
Przyczyna pożaru jest nieznana. Bada ją prokuratura rejonowa w Wadowicach.
Co piszą Chińczycy, co mówi rząd, o czym mówi kancelaria prezydenta.
Co piszą Chińczycy, co mówi rząd, o czym mówi kancelaria prezydenta.
W poniedziałek w Katarze odbywa się regionalny szczyt zwołany w reakcji na izraelski atak na Dohę.
Problemy z działaniem Starlinka zarejestrowano na całym świecie.
To część planu mającego wyeliminować lokalny protekcjonizm i nieuczciwe praktyki.