Mężczyzna, który w poniedziałek przez dwie godziny przetrzymywał kobietę w aptece na Dworcu Głównym w Kolonii, został obezwładniony przez policję. Został ciężko ranny i jest reanimowany. Jego zakładniczka doznała niewielkich obrażeń - poinformowała policja na Twitterze.
Tożsamość sprawcy ani jego ofiary nie jest na razie znana. Nic też jeszcze nie wiadomo o okolicznościach, w jakich doszło do wzięcia zakładniczki.
Wcześniej rzeczniczka policji powiedziała, że z Dworca Głównego zabrano do szpitala ranną dziewczynkę, ale że nie wiadomo, czy jej obrażenia mają związek z wzięciem zakładniczki.
Telewizja n-tv informowała, że mężczyzna, który wziął zakładniczkę, przetrzymywał też 14-letnią dziewczynkę, oblał ją łatwopalną cieczą i podpalił, ale potem wypuścił.
Dworzec całkowicie zamknięto. Wstrzymano kursowanie wielu pociągów.
Dworzec Główny w Kolonii jest jednym z najważniejszych węzłów kolejowych nad Renem. Znajduje się w centrum miasta, w pobliżu katedry. Codziennie przejeżdża tam ok. 1300 pociągów, przewożących łącznie do 280 tys. pasażerów.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.