Przez blisko 30 lat był redaktorem naczelnym "Gościa Niedzielnego".
W rocznicę jego śmierci w katowickiej katedrze modlili się za niego m.in. pracownicy "Gościa". Odwiedzili też jego grób. W homilii ks. Rafał Skitek, redaktor naczelny Radia eM, mówił o prymacie prawdy w życiu ks. Stanisława Tkocza. Walczył o nią nie tylko w czasach PRL-u i cenzury, ale i po 1989 roku.
Ks. Stanisław Tkocz przez blisko 30 lat kierowania "Gościem Niedzielnym" przekształcił go z niewielkiego, czterostronicowego pisma, rozprowadzanego głównie na Górnym Śląsku, w wielki ogólnopolski tygodnik opinii. Po upadku komunizmu w Polsce powołał w różnych częściach Polski 12 oddziałów diecezjalnych i zadbał o zorganizowanie kolportażu.
Urodził się w 1931 r. w Jastrzębiu-Zdroju, w patriotycznej rodzinie. Jego ojciec był powstańcem śląskim. W czasach licealnych interesował się marksizmem; rozpoczął studia dziennikarskie na Uniwersytecie Jagiellońskim. Po roku rzucił jednak te studia i wstąpił do seminarium.
Pracował jako wikariusz w Wodzisławiu Śl., a później jako notariusz i kanclerz katowickiej kurii diecezjalnej. W 1974 roku został redaktorem naczelnym "Gościa Niedzielnego". Sprawował tę funkcję do śmierci 13 listopada 2003 roku.
W najbliższym "Gościu Niedzielnym" nr 46 na 18 listopada znajdzie się poświęcony ks. Stanisławowi Tkoczowi tekst Andrzeja Grajewskiego.
Przemysław Kucharczak /Foto Gość
Modlitwa nad grobem śp. ks. Tkocza
Przemysław Kucharczak /Foto Gość
Grób ks. Tkocza na cmentarzu przy ul. Sienkiewicza w Katowicach.
aktualna ocena | 3,0 |
głosujących | 28 |
Ocena |
bardzo słabe
|
słabe
|
średnie
|
dobre
|
super
Stowarzyszenie Katechetów Świeckich: ruszyła zbiórka podpisów pod projektem ustawy.
Mieszkańcy Krzywego Rogu o ataku, w którym zginęło 20 osób, w tym dziewięcioro dzieci.
Patrząc na Ukrainę musimy zupełnie inaczej przeliczać, ile amunicji potrzebujemy.