65 lat temu, 6 maja 1945 r. zniesiona została autonomia polskiej części Górnego Śląska, którą region cieszył się w okresie międzywojennym. Ruch Autonomii Śląska chce, by regionalny sejmik w specjalnej uchwale potępił zniesienie autonomii. Radni zdecydują o tym w przyszłym tygodniu.
Dekret uchylający ustawę konstytucyjną z 15 lipca 1920 r., zawierającą statut organiczny woj. śląskiego, wydała 65 lat temu komunistyczna Krajowa Rada Narodowa. Tym samym formalnie zniesiono autonomię, zagwarantowaną mieszkańcom Górnego Śląska przez Sejm II RP wobec zbliżającego się plebiscytu, który miał zdecydować o przynależności państwowej Śląska.
Z okazji rocznicy Ruch Autonomii Śląska (RAŚ), który od lat postuluje przywrócenie autonomii w nowoczesnej formie, zaapelował do radnych sejmiku o podjęcie na sesji 12 maja uchwały potępiającej dekret. Według lidera RAŚ, Jerzego Gorzelika, radni powinni przyjąć taką uchwałę, jako spadkobiercy przedwojennego Sejmu Śląskiego oraz idei regionalnej samorządności.
Przewodniczący Sejmiku Woj. Śląskiego Michał Czarski potwierdził, że inicjatywa RAŚ trafiła do sejmiku i nie wykluczył, że znajdzie odzwierciedlenie w uchwale, jeżeli tak zdecydują radni.
"Wszystkie napływające z zewnątrz inicjatywy poddawane są ocenie radnych bądź w komisjach, bądź podczas poprzedzającego obrady spotkania tzw. konwentu, czyli szefów klubów, zarządu województwa i władz sejmiku. Jeżeli taka będzie decyzja konwentu, a potem radnych w głosowaniu, sprawa uchwały może być włączona do porządku obrad" - wyjaśnił Czarski.
Autonomia polskiej części Górnego Śląska została ustanowiona na mocy ustawy konstytucyjnej Sejmu Ustawodawczego (Statut Organiczny Województwa Śląskiego) z 15 lipca 1920 r. Statut organiczny nadawał województwu szeroką autonomię w wielu dziedzinach życia. Na jego mocy powołano Sejm Śląski, uchwalający własny budżet, który zasilał Skarb Śląski. Część jego dochodów była odprowadzana do budżetu centralnego, reszta pozostawała w regionie.
Założenia regionalnej autonomii zostały wówczas wypracowane przez wybitnych specjalistów - prof. Józefa Buzka (brata dziadka obecnego szefa europarlamentu) oraz Konstantego Wolnego, pierwszego marszałka Sejmu Śląskiego.
Twórcy statutu organicznego zawarli w nim punkt uzależniający jakiekolwiek ograniczenie regionalnych swobód od zgody Sejmu Śląskiego. Tymczasem - jak wskazał Gorzelik - w ekspertyzie przygotowanej w katowickim urzędzie wojewódzkim w 1945 r. napisano, że kres autonomii może położyć "akt ustawodawczy centralnych czynników państwowych" i nie trzeba pytać tu o zgodę instytucji, której już nie ma - Sejmu Śląskiego.
"Nieposiadająca demokratycznej legitymacji KRN z Bolesławem Bierutem na czele, znosząc autonomię i nakazując przejęcie mienia Skarbu Śląskiego przez Skarb Państwa, złamała obietnice dane Ślązakom w roku 1920, podważając ich zaufanie do państwa polskiego" - uważa Gorzelik, oczekując od sejmiku, że potępi takie działanie.
Faktycznie autonomiczne województwo śląskie przestało działać we wrześniu 1939 r., wraz z okupacją i przyłączeniem województwa do III Rzeszy, a formalnie - 6 maja 1945 r., kiedy Krajowa Rada Narodowa zniosła autonomię Śląska.
Przedstawiciele Ruchu Autonomii Śląska, którzy od kilkunastu lat głoszą postulat powrotu do autonomii regionu, wskazują przy tym, że proste przywrócenie rozwiązań sprzed dziesięcioleci nie jest już dziś możliwe. Zakres kompetencji nie może być taki sam jak w okresie międzywojennym, chociażby ze względu na to, że Polska jest częścią Unii Europejskiej.
Mimo historycznych zmian, zdaniem działaczy RAŚ, autonomia powinna się opierać na regionalnym parlamencie, który będzie mógł stanowić prawo w randze ustawy w dziedzinach zastrzeżonych dla władz regionalnych, a także własnym Skarbie.
Rozliczenia pomiędzy budżetem centralnym a regionalnym mogłyby się opierać na algorytmie uwzględniającym siłę podatkową regionu oraz populację państwa i regionu lub - jak ma to dziś miejsce w przypadku Kraju Basków - na podstawie umowy stanowiącej jaki procent budżetu centralnego pokrywa wspólnota autonomiczna. Dla władzy centralnej byłyby zastrzeżone kwestie obronności i kluczowe decyzje dotyczące polityki zagranicznej.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.