Ich przykład życia wpisuje się w ekumenizm krwi.
„Po prostu chrześcijanie. Życie i przesłanie błogosławionych mnichów z Tibhirine” – to książka poświęcona francuskim mnichom zamorodowanym w Algierii w 1996 r. Współautor książki przyznaje, że tytuł odzwierciedla ich styl życia. Byli po prostu chrześcijanami żyjącymi w pełnej zgodzie oraz doskonałej i głębokiej jedności z Bogiem. Swą pracę, modlitwę, relacje z innymi, a także kryzysy przeżywali w duchu Ewangelii.
W wywiadzie dla Radia Watykańskiego François Vayne podkreślił, że są oni przykładem męczenników przyjaźni i wierności ludowi algierskiemu, wśród którego żyli i którego nie opuścili nawet za cenę krwi. Ich przykład życia wpisuje się więc w ekumenizm krwi.
Urodzony w Algierii watykanista, który osobiście znał 7 zamordowanych przez islamistów mnichów przywołał także obrazy, które utkwiły mu w pamięci po spotkaniach z nimi.
"Kiedy dowiedziałem się o ich porwaniu, od razu przed oczyma stanęły mi trzy wspomnienia ze spotkań z braćmi w klasztorze w Tibhirine. Pierwsze to brat furtian, który witał nas zawsze w sandałach z gołymi stopami. W tym obrazie zawarte było całe przesłanie jego życia oddanego innym. Drugie wspomnienie to brat, który przyjmował chorych. Był bowiem lekarzem, zawsze gotowym, aby pomóc całej rzeszy ludzi, którzy do niego przychodzili: dzieciom, kobietom, starcom. Był do ich dyspozycji cały dzień i całą noc. Jest dla mnie obrazem Chrystusa, który leczy ciało i duszę. I wreszcie kaplica mnichów, bardzo prosta i uboga. To było swoiste centrum energii, skąd nabierali sił do tego, aby przyjmować ludzi, słuchać ich, opiekować się nimi, współpracować z muzułmanami. Te trzy wspomnienia mogą pomóc wszystkim nam w życiu pełnym nadziei i wierności ewangelicznym wyborom".
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.