Polskie przedsiębiorstwa przesadnie zareagowały na spowolnienie gospodarcze, a większość związanego z nim ryzyka została przerzucona na pracowników - wynika z raportu "Praca Polska 2010", przygotowanego przez Komisję Krajową NSZZ "Solidarność".
Raport na temat sytuacji na polskim rynku pracy zaprezentowano w środę w Warszawie w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog". Przewodniczący związku Janusz Śniadek powiedział, że raport potwierdza tezę, iż to pracownicy są najcenniejszym kapitałem polskich przedsiębiorstw, jednak "tego kapitału w Polsce, w przeciwieństwie do niektórych innych, nie chroni się".
W tym roku przypada 30 rocznica powstania Solidarności. Według Śniadka rocznica ta wymaga rachunku sumienia na ile realizowane są postulaty sierpnia 1980. Wyraził też nadzieję, że raport będzie przedmiotem merytorycznej dyskusji z pozostałymi partnerami dialogu społecznego, m.in. w Komisji Trójstronnej.
W raporcie "S" podkreślono, że mimo kryzysu gospodarczego większość przedsiębiorstw w Polsce zanotowała dobre wyniki finansowe, a to - w ocenie autorów - świadczy o ich nastawieniu przede wszystkim na krótkoterminowe zarządzanie i skupianie się na wynikach finansowych.
"Polskie przedsiębiorstwa, korzystając z kryzysu, w przeciwieństwie do przedsiębiorstw w innych krajach, gdzie utrzymanie miejsc pracy i siły nabywczej pozostawało w centrum działań antykryzysowych, zrestrukturyzowały przede wszystkim zatrudnienie" - napisano w dokumencie.
Wzrost bezrobocia w Polsce jest w opinii związkowców efektem krótkowzroczności polskich przedsiębiorstw i rządu.
"Tymczasem bezrobocie kosztuje - niższe wpływy z podatków, mniejsze składki ubezpieczeniowe etc. Dlatego w wielu krajach zamiast maksymalizować za wszelką cenę zyski, wiele firm - przy pomocy państwa - chroniło miejsca pracy" - napisano.
W ocenie związkowców, zamiast podjąć takie działania, zarówno polskie przedsiębiorstwa jak i rząd skupiają się na dalszej elastyczności rynku pracy, choć w 2009 r. liczba umów o pracę zawieranych na czas określony była w Polsce najwyższa w Europie. Według danych zawartych w raporcie, w trzecim kwartale ub.r. na taką umowę zatrudnionych było 27,1 proc. polskich pracowników, podczas gdy średnia unijna wynosi 13,8 proc.
"Brak stabilności w zakresie stosunku pracy, zasięg zawieranych umów na czas określony, umów o dzieło oraz umów zlecenia świadczą niewątpliwie o deficycie społecznego zarządzania kryzysem w Polsce" - ocenili autorzy raportu.
W raporcie podkreślono też, że w styczniu br. stopa bezrobocia wyniosła w Polsce 12,7 proc., a liczba nowo rejestrowanych bezrobotnych po raz pierwszy od 10 lat przekroczyła 3 mln osób. Według związkowców, wysoki poziom bezrobocia może mieć negatywne skutki dla wzrostu gospodarczego w Polsce, bowiem 82 proc. wzrostu PKB zapewnił w 2009 r. popyt gospodarstw domowych.
Autorzy raportu podkreślają też, że gospodarstwa domowe coraz bardziej się zadłużają, a ich oszczędności maleją. "Większość polskich gospodarstw w ogóle nie oszczędza, a podział zasobów jest bardzo nierówny. Możliwości samofinansowania się gospodarstw domowych wyczerpują się" - alarmują.
W raporcie negatywnie oceniono także poziom wynagrodzeń w kraju. Zaznaczono, że według danych Eurostatu, w 2008 r. 11 proc. pracowników zatrudnionych w Polsce na pełny etat żyło poniżej granicy ubóstwa. Większy odsetek ubogich pracowników w krajach UE odnotowano jedynie w Grecji i Rumunii. W obu krajach wyniósł on 14 proc.
Podkreślono, że między styczniem 2009 r. a styczniem 2010 r. realne wynagrodzenia w polskich przedsiębiorstwach spadły o blisko 3 proc, a minimalne wynagrodzenie w Polsce (w drugim półroczu ub.r. ok. 250 euro, czyli ok. 40 proc. przeciętnego wynagrodzenia) było jednym z najniższych w Europie.
W raporcie analizuje się też problemy związane z sytuacją demograficzną Polski, rozwarstwieniem społecznym i poziomem finansowania niektórych usług publicznych, takich jak ochrona zdrowia i oświata.
Dokument zawiera propozycje nowelizacji niektórych przepisów, mogące, zdaniem związkowców, korzystnie wpłynąć na sytuację na polskim rynku pracy. Dotyczą one m.in. warunków dopuszczalności zawierania umów na czas określony oraz stosowanego w administracji publicznej tzw. wygaszania etatów związanego z przekształceniami po stronie pracodawcy.
Związkowcy postulują m.in. umożliwienie pracownikom dochodzenia swych roszczeń w trybie pozwów zbiorowych oraz umożliwienie związkom zawodowym składania do Sądu Najwyższego pytań prawnych oraz skarg od prawomocnych orzeczeń sądów w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych.
Raport w wersji elektronicznej dostępny jest na stronie internetowej NSZZ "Solidarność": www.solidarnosc.org.pl.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.