Na Polach Elizejskich w Paryżu w sobotę przed południem doszło do pierwszych starć między policją a uczestnikami protestu "żółtych kamizelek". Policja użyła gazu łzawiącego, aby zatrzymać protestujących, podał Reuters.
W trakcie sobotnich protestów oraz jeszcze przed ich rozpoczęciem francuska policja zatrzymała 481 osób, z czego 211 przebywa w areszcie, poinformował przed południem premier Edouard Phillipe.
Rzeczniczka paryskiej policji poinformowała, że na Polach Elizejskich demonstrowało około 1500 osób. Wcześniej policja podawała, że w sobotę rano prewencyjnie zatrzymano ponad 350 osób, które mogły próbować wykorzystać protest do wzniecania rozrób.
Przyczyną protestu ruchu "żółtych kamizelek" była planowana przez rząd podwyżka akcyzy na paliwa, z wprowadzenia której jednak rząd na razie się wycofał. W poprzednich tygodniach w protesty wmieszali się chuligani, którzy wykorzystali je do bitw z policją oraz niszczenia sklepów i innych obiektów.
Protesty "żółtych kamizelek" rozszerzają się także na inne kraje - w sobotę podczas podobnej demonstracji w stolicy Belgii zatrzymano 70 osób.
Dzień wcześniej ukraiński wywiad wojskowy (HUR) potwierdził atak na rafinerię ropy w mieście Ufa.
Według armii z około 1 mln osób zamieszkujących Gazę uciekło dotąd około 280 tys.
Nowy Metropolita Katowicki w rozmowie z PAP o sytuacji Kościoła w Polsce dziś.