Tuż po w poniedziałkowym wystąpieniu telewizyjnym prezydenta Francji Emmanuela Macrona sekretarz generalny centrali związkowej CGT Philippe Martinez wezwał do wspólnego strajku związkowców i "żółtych kamizelek", ponieważ uznał obietnice Macrona za niewystarczające.
Strajk miałby się rozpocząć w piątek; Martinez nie podał żadnych innych szczegółów.
Prezydent obiecał podjęcie zdecydowanych kroków, które przyniosą wymierną ulgę najbiedniejszym Francuzom, podkreślił jednak, że nie będzie radykalnej zmiany polityki jego rządu.
Nie jest jasne, czy CGT odmówi w tej sytuacji udziału w konsultacjach zapowiedzianych przez rząd.
Konsultacje w sprawie transformacji energetycznej z parlamentarzystami, członkami samorządów, przedstawicielami związków zawodowych i obywatelami mają rozpocząć się 15 grudnia .
"Żółte kamizelki" od ponad trzech tygodni protestują w całej Francji przeciw wciąż rosnącym kosztom utrzymania.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.