27-letni marokański student, muzułmanin, wydalony 29 kwietnia z Włoch decyzją ministra spraw wewnętrznych, mówił, że chce zabić papieża - pisze włoski tygodnik "Panorama" w numerze, który ukaże się w piątek.
Według tygodnika, który stanowi własność rodziny premiera Silvio Berlusconiego, włoskie służby bezpieczeństwa podsłuchały rozmowę telefoniczną Marokańczyka, Mohammeda Hlala. Zwierzał się w niej koledze, że chce zabić papieża, aby "zapewnić sobie miejsce w raju".
Hlal, który studiował na Uniwersytecie w Perugii, został wydalony z Włoch razem ze swym kolegą, 22-letnim studentem fizyki i matematyki, Ahmedem Perouse, również Marokańczykiem. Obu odesłano samolotem do Maroka.
Stowarzyszenia rodzinne we Francji nie zgadzają się na nowy program edukacji seksualnej.
Sieci trzech krajów pracują obecnie w tzw. trybie izolowanej wyspy.