Kornelia Morawska z naszej diecezji jest już w Panamie i dzieli się swoimi wrażeniami.
Ostatnie dni wizyty w Gwatemali spędziła na wyprawie na czynny wulkan "Pacaya", gdzie uczestniczyła we Mszy św. - Oprócz pielgrzymów z Polski byli tam Gwatemalczycy, Niemcy, Węgrzy, Kolumbijczycy i Amerykanie. Ze wszystkich krajów, w których odbywały się jezuickie spotkania "Magis", wszyscy razem jechaliśmy do Panama City, do jezuickiej uczelni Colegio Javier, w której nas ulokowano. Nasza wspólna modlitwa na lotnisku, tuż przed wylotem do Panamy, była bardzo poruszająca. Gdy śpiewaliśmy hymn Światowych Dni Młodzieży, pracownicy lotniska płakali ze wzruszenia - relacjonuje Kornelia.
Panama przywitała ją wielkim upałem i wspaniałą międzynarodową fiestą. - Jest pięknie i gorąco! Obecnie jesteśmy u rodzin. Cała nasza polska ekipa młodych zamieszkuje domy mieszkańców miasta. Na ulicach panuje wielka radość. Ludzie bardzo się cieszą, że jesteśmy. Otwierają swoje domy. Na powitanie zawsze organizują fiestę - opowiada Kornelia.
Jak mówi, rozważana codziennie Ewangelia porusza i zachęca ją do zmiany. - On chce w moim życiu czynić cuda, jak kiedyś w Kanie. Moje osobiste doświadczenie odnosi się do fragmentu cudu w Kanie Galilejskiej, że na weselu do końca trzymano dobre wino. Jezus uczynił cud, dając wino dobre, a nawet jeszcze lepsze. I w moim życiu też tak jest. Jeśli otrzymałam już tyle dobra, to nie mam się czego lękać, tylko brać pełnymi garściami, co Jezus daje. Bo będzie to wielkie dobro - mówi Kornelia.
Przyznaje, że modlitwa wspólnotowa jest tam niezwykła pod kątem różnorodności wspólnoty. - Dla mnie jako Polki, cudowne jest umiłowanie Matki Bożej. Tutaj bardzo często jest wspominana Matka Boża z Częstochowy. Pół świata ją zna, jeśli nie cały. Każdy o niej o mówi - zwraca uwagę dziewczyna.
Na codziennych Mszach św. młodzi modlą się też o pokój na świecie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.