W komisji wolności obywatelskich Parlamentu Europejskiego w poniedziałek wieczorem upadł pomysł stworzenia raportu na temat sytuacji dotyczącej praworządności w Polsce. W głosowaniu 27 europosłów było przeciwnych pracom nad dokumentem, a 26 było za.
Propozycja sporządzenia raportu - jak powiedziało PAP źródło w PE - jest pokłosiem misji, którą we wrześniu ubiegłego roku odbyła w Polsce grupa europarlamentarzystów komisji. Na jej czele stał wtedy szef Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE) Claude Moraes (socjaliści), który zapowiedział, że prawdopodobnie powstanie w PE specjalny raport na temat wizyty.
"Nie było do końca jasne, jaki to miałby być raport. Pojawił się pomysł, żeby został on włączony w procedurę art. 7 traktatu wobec Polski, jako roboczy raport, który miałby być wzięty pod uwagę wtedy, gdy PE będzie podejmował decyzję dotyczącą ewentualnego stwierdzenia ryzyka zagrożenia dla praworządności w Polsce. Komisja zdecydowała jednak w poniedziałek, że raport nie powstanie" - wskazało źródło.
Europoseł Karol Karski (PiS) powiedział PAP, że odrzucenia raportu jest dowodem na to, że PE już nie chce być tak zaangażowany w zajmowanie się kwestią praworządności w Polsce.
"W Parlamencie Europejskim już osłabła wola do zajmowania się Polską. Jest to dobry prognostyk a jednocześnie dowód na to, że argumenty polskie trafiają do przekonania większości" - powiedział PAP w poniedziałek.
Z informacji PAP wynika, że europosłowie Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, frakcji do której należy PiS, głosowali przeciwko raportowi. Wśród europosłów PiS, obok Karskiego, przeciwko powstaniu dokumentu zagłosowali także Edward Czesak i Stanisław Ożóg.
Europoseł Janusz Lewandowski (PO) powiedział PAP w poniedziałek wieczorem, że Platforma Obywatelska wstrzymała się od głosu.
"Co do diagnozy sytuacji w Polsce nie ma żadnych wątpliwości. Polska przestała być krajem praworządnym. Natomiast dalej powstaje problem, co z tym zrobić, jeżeli Rada UE (...) nie weźmie procedury art. 7 na warsztat przed wyborami (europejskimi-PAP). Dlatego pisanie tego typu raportu, który potwierdzi diagnozę znaną wszystkim, nie bardzo ma sens w obecnej sytuacji" - powiedział Lewandowski PAP.
Zaznaczył, że dlatego też europosłowie PO wstrzymali się od głosu. "Z uwagi na to, że raport jest pewną niewiadomą. (...) Nie znamy jego treści. Nie wiedząc, w którym kierunku to będzie szło oprócz oczywistej diagnozy, wstrzymali się" - wskazał. Jak dodał, w sprawie praworządności w Polsce "piłka jest po stronie Rady UE".
W grudniu ub.r. komisja LIBE przyjęła sprawozdanie na temat zagrożenia dla praworządności w Polsce. Nie należy go mylić z propozycją raportu, która zostało odrzucona w poniedziałek. Sprawozdanie było podsumowaniem wizyty delegacji PE w Polsce. Delegacja we wrześniu ub.r. spotkała się w Polsce m.in. z sędzią Małgorzatą Gersdorf, ministrem spraw zagranicznych Jackiem Czaputowiczem, przedstawicielami Sejmu i Senatu, jak również przedstawicielami organizacji pozarządowych i mediów.
We wnioskach przyjętego w grudniu sprawozdania stwierdzono, że reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce spowodowały ryzyko poważnego zagrożenia praworządności w Polsce. Wymieniono w nim przy tym wątpliwości dotyczące zmian w Trybunale Konstytucyjnym, ustawy o sądach powszechnych i reformy Sądu Najwyższego oraz Krajowej Rady Sądownictwa.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.