"Straciliśmy kolejny dzień" - tak Robert Kubica ocenił piątkowy, ostatni dzień testów teamu Williams na torze Formuły 1 pod Barceloną. Polak przejechał 90 okrążeń toru, ale miał najsłabszy czas. Żaden z trzynastu kierowców nie uzyskał lepszego rezultatu od Niemca Sebastiana Vettela z Ferrari.
Opóźnienia w budowie modelu Williams FW42 doprowadziły do sytuacji, że zespół z Grove stracił dwa pierwsze dni testów w ubiegłym tygodniu.
"Oczywiście zrobiliśmy kilka okrążeń, ale dzisiaj stan samochodu był daleki od optymalnego. Mieliśmy pewne problemy, samochód nie był taki, jakiego są spodziewałem, a to miało duży wpływ na dzisiejsze wyniki, które mnie nie satysfakcjonują" - powiedział Kubica.
Kierowca dodał, że spore kłopoty sprawił brak części zamiennych, które nie dotarły do Bercelony.
"Stoimy przed pierwszym wyścigiem w obliczu dużego opóźnienia, a niektóre z naszych dzisiejszych problemów są konsekwencją zbytniego pośpiechu, który wkradł się do naszych przygotowań" - dodał zawodnik.
Pierwsza część testów w Barcelonie trwała od 18 do 21 lutego, ale z powodu opóźnienia prac w fabryce Williamsa w Grove Kubica jeździł tylko jeden dzień, a Brytyjczyk George Russell - pół dnia. Druga tura rozpoczęła się we wtorek i zakończyła w piątek.
Pierwszy wyścig w sezonie - Grand Prix Australii w Melbourne - odbędzie się 17 marca.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.