Wiele jest do zrobienia. Nie mogę jednak nie docenić tego ruchu, który wykonano wczoraj. Oby był początkiem, nie końcem.
Publikacja wyników kwerendy dotyczącej przypadków wykorzystywania seksualnego małoletnich przez niektórych duchownych zdominowała medialnie zakończone wczoraj Zgromadzenie Plenarne Konferencji Episkopatu Polski. Trudno się dziwić: na te wyniki czekamy od dawna. Co z nich wynika?
W ciągu niemal 28 lat (1990-2018) zgłoszono do instytucji kościelnych 382 przypadki wykorzystania seksualnego osoby małoletniej, w tym 198 dotyczyło osób poniżej 15 r.ż.. W ostatnich latach mamy około 40 zgłoszeń rocznie. Dziś wiemy o 625 ofiarach. Jak podkreślił abp. Gądecki, apelując o zgłaszanie: nie mamy żadnej pewności, że te dane są kompletne. Ściśle rzecz biorąc, należy się spodziewać że kompletne nie są.
Co z tym zostało zrobione? W dwudziestu przypadkach nie wiadomo, czy było prowadzone postępowanie kanoniczne. W 92 proces jest w toku (lub był w toku w 2014 roku, ale nie znamy jego zakończenia). Spośród pozostałych 270 przypadków jedna czwarta (68) zakończyła się wydaleniem ze stanu duchownego. Połowa duchownych została ukarana w inny sposób (109 przypadków) lub poniosła inne konsekwencje (31). Czasem trudno nazwać je rzeczywistymi konsekwencjami: wymieniano tu np. przeniesienie na inną parafię. Pozostałe przypadki to umorzenia, np. z powodu śmierci (34), lub uniewinnienia (28 przypadków).
Brakuje mi tutaj przede wszystkim porównania danych o postępowaniu przed i po motu proprio Jana Pawła II z 2002 roku (Sacramentorum Sanctatis Tutela), który zmienił prawo kościelne. Dwadzieścia osiem lat temu nasza wiedza była inna - chciałabym też zatem wiedzieć, czy postępowanie w kolejnych latach było coraz bardziej zbliżone do współczesnych standardów.
Trzeba dodać: napływające z diecezji dane bywały niepełne i niespójne, wymagały uściślania, nie we wszystkich przypadkach udało się to zrobić. Jak napisano w podsumowaniu: “odpowiedzi na pytania otwarte [...] wskazywały na pewną ignorancję w zakresie możliwego oraz wymaganego w przepisach kościelnych podejścia do zgłaszanych przypadków”. Autorzy raportu proponują kontynuację badań przy zmienionej metodologii.
Cieszę się, że zdecydowano się opublikować pełną wersję dokumentu, razem z podsumowaniem, na twitterowym kanale Episkopatu. To trudna prawda. Ale wolę trudną prawdę, niż gładkie ogólniki, które ją maskują. Mam nadzieję, że to pierwszy krok do pełnej przejrzystości działań oraz że proponowane dalsze badania zostaną przeprowadzone.
Wiele jest do zrobienia. Nie mogę jednak nie docenić tego ruchu, który wykonano wczoraj. Oby był początkiem, nie końcem.
Innym tematem, który wymaga zauważenia, była posługa egzorcystów,. Jak mówił bp Czaja, nie zawsze jest ona zgodna z wydanymi przez Episkopat wytycznymi. Czasem niepokoi. Episkopat planuje wydanie dokumentu skierowanego do egzorcystów i stworzenie ośrodka formacyjnego. To ważne: modlitwa egzorcyzmu jest zbyt ważną posługą Kościoła, by godzić się na dowolność postępowania w tej kwestii.
Osobiście cieszę się także z przypomnienia o wartości niedzieli. Od wprowadzenia nowego prawa można obserwować nieustanną kampanię medialną na rzecz jego zniesienia. Być może ma ono negatywne konsekwencje ekonomiczne, ale moim zdaniem człowiek jest ważniejszy niż pieniądze. Prawo do odpoczynku i korzyść społeczna ze wspólnie wolnego dnia zdecydowanie powinny w tym przypadku przeważyć.
Podsumowując: wiele pracy jest przed nami. Ale dobrze, że została rozpoczęta.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.