Franciszek odwiedził Instytut Mohameda VI, kształcący imamów i kaznodziejów muzułmańskich. Założony został w 2015 r. przez króla Maroka w celu promowania tolerancyjnego islamu.
Wchodzącego do auli uczelni papieża i towarzyszącego mu króla Mohameda VI z następcą tronu Maulajem Hasanem powitały brawa wykładowców i studentów.
Najpierw wyświetlono film o Instytucie z komentarzem w języku hiszpańskim. Wynikało z niego, że przyszli imamowie i kaznodzieje – mężczyźni i kobiety – uczą się w nim także podstaw innych religii monoteistycznych: judaizmu i chrześcijaństwa, koranicznych podstaw praw człowieka, a także odrzucenia terroryzmu. Oprócz Marokańczyków, studiują tam także obywatele innych państw, głównie Afryki, ale także m.in. Francji.
W przemówieniu powitalnym dyrektor Instytutu, a zarazem marokański minister spraw religijnych Abdessalam Lazaâr nawiązał do spotkania św. Franciszka z Asyżu z sułtanem Malikiem al-Kamilem przed 800 laty.
Głos zabrało także dwoje studentów. Młoda Nigeryjka tłumaczyła, że do ekstremizmu prowadzącego do mordowania ludzi w jej ojczyźnie dochodzi z powodu znajomości religii opartej na emocjach, a nie na rozumie. Dlatego chce ona poznać prawdziwe podstawy islamu, by potem uczyć ich w swej wspólnocie. Z kolei młody Francuz zwrócił uwagę, że Instytut pozwala zdobyć wiedzę nie tylko z doktryny religijnej, ale także ze współczesnych nauk oraz duchowości, która łączy z Bogiem.
Następnie odbył się krótki koncert w wykonaniu orkiestry i trojga śpiewaków.
W programie spotkania nie było przemówienia papieża, który jedynie podziękował przemawiającym i występującym artystom, wręczając im medale swego pontyfikatu.
Franciszka i Mohameda VI opuszczających aulę żegnały oklaski zgromadzonych. Przed Instytutem papież pożegnał się z królem i samochodem odjechał do siedziby Caritas na spotkanie z migrantami.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.