O oskarżeniach o. Kolbe o antysemityzm
Św. Maksymilian Kolbe Archiwum GN

O oskarżeniach o. Kolbe o antysemityzm

Brak komentarzy: 0
KAI

publikacja 28.05.2010 19:59

Znany reżyser, pisarz, naukowiec, autor dwóch dramatów o św. Maksymilianie prof. Kazimierz Braun ze Stanów Zjednoczonych spotkał się z młodymi franciszkanami. W Centrum św. Maksymiliana w Harmężach k. Oświęcimia mówił im m.in. o tym, że wbrew wielu dowodom, o. Kolbe oskarżany jest o antysemityzm. Dziś mija 69. rocznica deportacji o. Kolbego do KL Auschwitz.

„O. Maksymilian Maria Kolbe do dziś jest zwalczany. Są tacy, którzy przypisują mu antysemityzm. A jest przecież wiele dowodów rzeczowych, dokumentów, które temu przeczą” – zaczął profesor. Przypomniał list, w którym o. Kolbe nawet z Japonii strofował tych, którzy używali niesprawiedliwych słów wobec Żydów.

Przywołał także fakt opisujący, jak św. Maksymilian w Niepokalanowie k. Warszawy w czasie II wojny światowej przeszło rok przechowywał, karmił, dawał dach nad głową, ukrywał wysiedlonych, wypędzonych, uchodźców, których połowę stanowili Żydzi.

Prof. Braun przytoczył także świadectwo z Auschwitz młodego Żyda Zygmunta Gorsona. „Wielu z nas straciło nadzieję, wielu chłopców w moim wieku rzucało się na druty wysokiego napięcia. Kiedy błąkałem się, szukając kogokolwiek, z kim mógłbym podzielić się wspomnieniami, o. Kolbe mnie spotkał i rozmawiał ze mną. Był dla mnie jak anioł, ocierał zawsze moje łzy. Straciłem wiarę, a o. Kolbe mi ją przywrócił! Jestem Żydem od pokoleń, ponieważ jestem synem matki Żydówki, jestem wyznania mojżeszowego i jestem dumny z tego. On wiedział że jestem Żydem, lecz to nie stanowiło różnicy. Jego serce nie czyniło rozróżnienia między osobami i nie miało dla niego znaczenia to, czy są Żydami, katolikami lub jeszcze innych religii: on kochał wszystkich i dawał miłość, nic innego jak miłość” – cytował Zygmunta Gorsona prof. Braun.

Prelegent mówił również o pozornych paradoksach osobowości u św. Maksymiliana. O tym, że św. Maksymilian łączył Polskość z uniwersalnością; bezgraniczną, mocną wiarę z tolerancją; wręcz infantylną miłość do Matki Bożej z chrystocentryzmem; powrót do św. Franciszka ze Średniowiecza z nowoczesnością czy szaloną energię w swoim schorowanym ciele.

Z braćmi przygotowującymi się do ślubów wieczystych i święceń w Zakonie Franciszkanów spotkał się również o. bp Jerzy Maculewicz, administrator apostolski w Uzbekistanie. Przewodniczył wieczornej mszy św. w Harmężach.

Wcześniej franciszkanie z domów formacyjnych z Krakowa, Łodzi, Niepokalanowa, Głogówka, Smardzewic i Kalwarii Pacławskiej wraz ze swoimi wyższymi przełożonymi z Krakowa, Warszawy i Gdańska udali się do celi śmierci św. Maksymiliana w byłym niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym Auschwitz.

Po drodze zatrzymali się na placu apelowym i pod ścianą śmierci. Tam prowincjał o. Jarosław Zachariasz odmówił modlitwę za ofiary wojny i litanię ku czci św. Maksymiliana Marii Kolbego.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona