Co najmniej pięć osób zostało zabitych a ponad 70 rannych w stolicy Nairobi przez tłum demonstrantów który wpadł w panikę po eksplozji dwóch ładunków wybuchowych
Niedzielna demonstracja, zorganizowana przez kościoły i organizacje chrześcijańskie była wyrazem sprzeciwu wobec nowego projektu konstytucji, który zostanie wkrótce poddany referendum.
Nowa konstytucja była jednym z punków porozumienia, kończącego konflikt powyborczy w 2007 roku. Mimo że w większym stopniu wprowadza ona rozdział władz i ogranicza władzę prezydenta, organizacje chrześcijańskie, w tym i biskupi katoliccy, wezwali do głosowania przeciw nowemu projektowi.
Kościoły nie zgadzają się z kwestią aborcji, która nie została jasno zakazana w nowym projekcie i z przyznaniem większej autonomii organizacjom muzułmańskim.
Zwolennicy nowej konstytucji odrzucają argumenty chrześcijańskich liderów i zaprzeczają jakoby nowy projekt sprzyjał legalizacji aborcji i islamizacji Kenii.
Jednak po wczorajszych eksplozjach sytuacja w całym kraju zrobiła się napięta. Kenijczycy obawiają się powtórzenia scenariusza z 2007 roku, kiedy w wyniku zamieszek zginęło od 1000 do kilku tysięcy ludzi, a cały kraj stanął na progu wojny domowej
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.