Papież napisał list do prezydenta Syrii Baszszara al-Asada. Przekazał go dziś rano osobiście kard. Peter Turkson z Watykanu oraz nuncjusz w Damaszu kard. Mario Zenari. Franciszek reaguje w nim na kryzys humanitarny w prowincji Idlib, ostatniej enklawie rebeliantów, która od kilku miesięcy jest areną ostrych starć militarnych.
Treść listu nie została podana do wiadomości publicznej. Jego główne punkty prezentuje nam jednak Andrea Tornielli, dyrektor programowy watykańskich mediów:
“List, który Papież polecił przekazać syryjskiemu prezydentowi jest jedną z wielu inicjatyw, które podejmuje Ojciec Święty od początku swego pontyfikatu, by powstrzymać wojnę w Syrii, wojnę, która, niestety jeszcze się nie skończyła. Papież prosi o ochronę dla ludności cywilnej, powstrzymanie katastrofy humanitarnej w regionie Idlib, konkretne inicjatywy, które umożliwiłyby osobom wysiedlonym powrót do domu, wypuszczenie na wolność więźniów. Franciszek prosi też o humanitarne traktowanie licznych więźniów politycznych - stwierdził Andrea Tornielli. - W swym liście Papież po raz kolejny apeluje o wznowienie negocjacji, z udziałem wspólnoty międzynarodowej. O to troszczy się Papież. Błędem byłoby natomiast odczytywać ten list jako inicjatywę polityczną, akt poparcia dla prezydenta Asada. Papież kieruje się wyłącznie względami humanitarnymi. Chce, by ustał wreszcie zgiełk wojny, i ma na względzie tak liczne, zbyt liczne ofiary cywilne, wśród których jest również wiele dzieci.”
Komentując dla Radia Watykańskiego papieski list kard. Pietro Parolin przypomina, że sytuacja w prowincji Idlib jest naprawdę dramatyczna. Na terytorium objętym walkami znajduje się 3 mln osób, z czego 1,2 mln wysiedleńców. Bombardowania natomiast nie oszczędzają obiektów cywilnych. Jest to bestialskie i nie do przyjęcia – podkreśla watykański Sekretarz Stanu.
Dodaje on również, że Papieżowi zależy nie tylko na zakończeniu wojny, ale także na pojednaniu narodowym. Stąd apel do prezydenta Asada o konkretne kroki, które takie pojednanie mogłyby ułatwić.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.