W planie rozmowy z nową szefową KE jest m.in. obsada stanowiska komisarza przez Polskę i jakie portfolio mogłoby mu przypaść - mówił premier Mateusz Morawiecki przed spotkaniem. Ursula von der Leyen wskazała, że chce mówić m.in. o zrównoważonym rozwoju, dobrobycie i bezpieczeństwie.
Nowa szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w czwartek składa jednodniową wizytę w Warszawie.
"Chciałem z wielką otwartością przywitać panią przewodniczącą Komisji Europejskiej, z ogromną nadzieją na to, że w najbliższych latach będziemy wspólnie starali się wspólnie tworzyć nowe otwarcie, budować Europę kompromisów, Europę o wspólnych płaszczyznach, o porozumieniu w bardzo wielu kluczowych tematach dotyczących handlu, energii, gospodarki, przyszłości, innowacji" - powiedział premier przed na briefingu prasowym przed spotkaniem.
"Jesteśmy otwarci na wszelkie tego rodzaju dyskusje" - oświadczył szef rządu.
Poinformował, że w planie spotkania z szefową KE jest "dyskusja na temat personaliów, na temat kwestii obsady komisarza i jakie portfolio dla polskiego komisarza mogłoby zostać przyporządkowane". "Oczywiście to w kontekście wszelkich innych wyzwań, o których na pewno będziemy dzisiaj również rozmawiać" - dodał szef rządu.
"Nowa kadencja dla instytucji europejskich, nowe idee, nowe otwarcie. Wierzę, że dla Europy będzie to bardzo dobry, nowy czas" - podkreślił Morawiecki.
Szef rządu pogratulował ponownie von der Leyen objęcia stanowiska szefowej KE, tej - jak mówił - "kluczowej funkcji dla przyszłości UE". "Cieszę się na naszą współpracę" - oświadczył premier.
Przewodnicząca-elekt Komisji Europejskiej podkreśliła, że bardzo istotne dla niej było to, by po Berlinie i Paryżu przyjechać od razu do Warszawy. "Polska jest ważnym państwem członkowskim UE, państwem Europy Środkowo-Wschodniej" - mówiła. Jak zaznaczyła, kolejnym, po Polsce, celem jej wizyty będzie Chorwacja.
Von der Leyen zapowiedziała, że podczas spotkania w Warszawie przedstawi premierowi Morawieckiemu główne elementy swojej strategii dla Komisji. Poinformowała, że będzie chciała rozmawiać z Mateuszem Morawieckim o trzech głównych kwestiach: zrównoważonym rozwoju, dobrobycie i bezpieczeństwie.
"Zrównoważony rozwój oznacza, że musimy dbać o Ziemię, o naszą planetę; chcemy, żeby była on zdrowa i czysta. Dlatego musimy wzmocnić nasze działania przeciwdziałające zmianom klimatyczny" - powiedziała. Dodała, że będzie to wymagać innowacyjności i czystych technologii.
Podkreśliła, że należy też zaangażować w tę kwestię ludzi. "Potrzebne będą ogromne inwestycje w tych regionach, które muszą poprawić sytuację, jeśli chodzi o nowe technologie. Pojawią się nowe miejsca pracy i fundusz Just Transition będzie wykorzystany w tym celu" - zaznaczyła von der Leyen.
W kontekście rozmów na temat dobrobytu zadeklarowała, że "wiele tematów nas tutaj łączy; ucyfrowienie Unii Europejskiej i innowacyjność". Zadeklarowała, że chciałaby skoncentrować się na małych i średnich przedsiębiorstwach, ponieważ to one są najczęściej podstawą innowacyjności, "są kręgosłupem gospodarki".
"Chciałabym, aby szczególnie przedsiębiorstwa rodzinne mogły konkurować na równych warunkach, mając takie same możliwości i dostęp do naszego wielkiego, wspólnego rynku" - oświadczyła przewodnicząca-elekt KE.
Odnosząc się do kwestii bezpieczeństwa podkreśliła, że "jedna rzecz jest pewna: wspólna obrona zawsze w głównej mierze będzie spoczywała na barkach NATO, to jest najsilniejszy sojusz na całym świecie".
Jak wskazała, na 29 państw Sojuszu Północnoatlantyckiego, 21 to państwa członkowskie UE. "Dlatego też w ramach NATO potrzebny jest nam silny filar UE" - oświadczyła von der Leyen.
"Są też inne pola, w których to UE, a nie NATO mają rolę do odegrania, dlatego też niezbędne są nam procedury i struktury odpowiednie w tym kierunku. Dlatego stworzyliśmy tzw. PESCO, chodzi o sojusz na rzecz obrony UE - to jest kolejny temat, nad którym będziemy intensywnie pracować" - dodała.
"Będziemy rozmawiali również na inne tematy. Co do niektórych zgodzimy się, co do niektórych pewnie się nie zgodzimy, są takie trudne tematy jak kwestie migracyjne i kwestie praworządności" - powiedziała von der Leyen.
"Moim zdaniem bardzo ważne jest, aby wzajemnie się wysłuchać i aby wykazywać się wzajemnym szacunkiem, nigdy nie zapominając dlaczego jesteśmy w Unii Europejskiej i dlaczego dołączyliśmy do UE" - podkreśliła von der Leyen.
Nowa szefowa KE, niemiecka polityk, m.in. szefowa resortu obrony RFN nawiązała też do zdarzeń z przeszłości. "Bardzo dobrze pamiętam, kiedy byłam młodą kobietą, w roku 1976 mój ojciec (Ernst Albrecht) był premierem Dolnej Saksonii. Był politykiem, który odegrał kluczową rolę w zaakceptowaniu granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej. Mówił ludziom, że trzeba to zaakceptować, ponieważ za nami są stulecia wspólnej historii, historii pięknej i historii tragicznej a teraz naszą rolą jest budowanie wspólnej przyszłości" - mówiła von der Leyen.
"Nigdy nie zapomnę tego podziwu i szacunku, który wzbudzał w nas ruch Solidarności, widzieliśmy jak Polska walczyła o swoją wolność. To są te wartości, które sprawiły, że jesteśmy razem w UE: wolność, poszanowanie prawa, poszanowanie godności każdego człowieka. Dlatego, że jest to tak bliskie naszemu sercu, powinniśmy pamiętać, że jesteśmy po tej samej stronie stołu. Gdy rozejrzymy się wokół siebie, po świecie zrozumiemy, iż te kluczowe wartości wymagają obrony" - mówiła nowa szefowa KE.
Podkreśliła też wagę spotkań i rozmów z obywatelami UE, by dowiedzieć się, "jakiej Unii oni pragną".
Przewodnicząca-elekt Komisji Europejskiej prowadzi obecnie negocjacje z szefami państw i rządów krajów członkowskich w sprawie m.in. składu KE pod jej kierownictwem.
Premier Morawiecki poinformował we wtorek, że Polska ma kandydatów na komisarzy Komisji Europejskiej. Jak dodał, z Ursulą von der Leyen będzie rozmawiał o zakresie ich kompetencji. Wiadomo, że pewne teki - przede wszystkim gospodarcze - są niezwykle ważne - zaznaczył.
Premier pytany we wtorek, czy podczas rozmów z szefową KE zostanie przedstawiona kandydatura polskiego komisarza i czy rząd weźmie pod uwagę to, że przyszły skład Komisji będzie musiał też zostać zaakceptowany przez Parlament Europejski, odparł: "Wszystko oczywiście bierzemy pod uwagę, ale przede wszystkim suwerenną decyzją państwa jest - zgodnie z traktatami - przedstawiać swoich reprezentantów do Komisji Europejskiej".
W ubiegłym tygodniu Ursula von der Leyen - dotychczasowa minister obrony Niemiec - została wybrana przez Parlament Europejski na nową przewodniczącą Komisji Europejskiej. Obecnie prowadzi ona rozmowy z poszczególnymi państwami członkowskimi na temat składu przyszłej KE. Po jej wyborze szef rządu Mateusz Morawiecki ocenił, że von der Leyen daje nadzieję na nowe otwarcie w UE. Premier deklarował wówczas, że chce z nową szefową KE najpierw rozmawiać o możliwych tekach dla Polski, a później przedstawi kandydatów do KE.
Głosowanie PE nad całym składem Komisji Europejskiej i przesłuchania poszczególnych osób odbędą się po wakacjach. Obecnie już 15 krajów w mniej lub bardziej oficjalny sposób zgłosiło swoich kandydatów na komisarzy do komisji von der Leyen.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.