Do Polski może wrócić 250 - 380 tys. emigrantów, jeżeli zaoferuje im się ulgi podatkowe - uważa ekspert ds. rynku pracy Polskiego Instytutu Ekonomicznego Andrzej Kubisiak. Nawet gdyby tylko cześć z nich udało się skłonić do powrotu, będzie to miało pozytywny wpływ na gospodarkę - dodał.
W czwartek Narodowy Bank Polski (NBP) opublikował wyniki badania ankietowego, z których wynika, że ok. 15 proc. migrantów jest zdecydowana wracać do Polski w przyszłości, niezależnie od poziomu wynagrodzeń. Eksperci banku zwrócili uwagę, że "dobra sytuacja gospodarcza wpłynęła również na istotne ograniczenie odsetka emigrantów planujących pozostanie na emigracji na stałe na rzecz powrotu do Polski w dalszej przyszłości (za minimum trzy lata)".
"To pierwsza publikacja analityczna ukazująca skalę potencjału, który mógłby wrócić do Polski" - powiedział w rozmowie z PAP Kubisiak. Jego zdaniem do naszego kraju może wrócić ok. 250-380 tys. osób, o które "warto powalczyć", zwłaszcza - jak zaznaczył - że na rodzimym rynku pracy jest ok. 140 tys. wakatów. Jego zdaniem nawet gdyby tylko cześć z tej grupy udało się skłonić do powrotu, będzie to miało pozytywny wpływ na rozwój gospodarki.
Według eksperta naszych rodaków do powrotu mogą zachęcić czynniki zewnętrze, takie jak np. niekontrolowany brexit, "w przededniu którego stoi Wielka Brytania". Efektem tego procesu - jak wskazał - może być spowolnienie gospodarcze. "W praktyce będzie to oznaczać wzrost bezrobocia i zwiększoną liczbę wyjazdów cudzoziemców, którzy przyjechali tam do pracy" - wyjaśnił.
Przypomniał, że z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia podczas wielkiego kryzysu finansowego w latach 2008-2010, kiedy wielu emigrantów wróciło do Polski z Irlandii i Wielkiej Brytanii.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.