Niemiecki klub piłki ręcznej Rhein-Neckar Lowen zadeklarował, że nadal będzie wspierał reprezentanta Polski Karola Bieleckiego, który w wyniku urazu, jakiego doznał podczas towarzyskiego meczu z Chorwacją w Kielcach 11 czerwca, stracił lewe oko.
"W każdy możliwy sposób będziemy nadal wspierać Karola w tych trudnych dla niego chwilach. Nie łatwo będzie mu przystosować się do nowych warunków, ale znamy waleczność Karola i wiemy, że nie podda się" - powiedział manager klubu Thorstein Storm.
W piątek Bielecki opuścił klinikę w Tybindze, gdzie w środę przeszedł drugą operację. Oka nie udało się uratować i będzie on musiał przerwać karierę sportową.
W poniedziałek polski szczypiornista ma rozpocząć w Heidelbergu trwającą od dwóch do czterech tygodni rehabilitację. Jej program opracowali wspólnie lekarz klubowy "Lwów" Andreas Klonz oraz specjaliści z tamtejszej kliniki ATOS.
"Ostatnie badania wskazują, że oko nie odzyska siły widzenia. Celem rehabilitacji będzie przede wszystkim koordynacja zdrowego oka oraz trening krążenia. Jej przebieg będzie zależał m.in. od szybkości gojenia się uszkodzonego oka. Na kolejne kroki w leczeniu trzeba będzie trochę poczekać" - powiedział okulista kliniki w Heidelbergu dr Thomas Katlun. Na czas rehabilitacji dla sportowca zostaną przygotowane specjalne okulary ochronne.
Bielecki od piątku przebywa w domu w okolicach Heidelbergu. "Oczywiście, że byłem w szoku, trudno mi było uwierzyć w to, co się stało. Przez 11 lat zawodowej kariery nie miałem żadnej poważnej kontuzji. Gdyby jednak pojawiła się jakakolwiek szansa powrotu do sportu, to oczywiście podejmę wyzwanie" - powiedział 28-letni i mierzący 202 cm zawodnik.
Tuż po doznaniu kontuzji Bielecki trafił do kieleckiego Szpitala Wojewódzkiego, a następnie przetransportowano do Kliniki Okulistyki Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, gdzie przeszedł operację poszycia oka. Następnego dnia prywatnym samolotem właściciela i prezesa niemieckiego klubu Rhein-Neckar Loewen, z którym jest związany kontraktem do 2015 roku, Achima Niederbergera został przewieziony do Stuttgartu, a stamtąd karetką do Kliniki Uniwersyteckiej w Tybindze.
Podobne urazy w piłce ręcznej zdarzają się rzadko. W półfinałowym meczu mistrzostw Europy w 2004 roku podobnego urazu nabawił się Chorwat Petar Metlicic. Po wielu miesiącach rehabilitacji i kilku zabiegach wrócił na parkiet. Nie udało się to natomiast Islandczykowi Jasonowi Olafssonowi. W 1998 roku dostał łokciem w oko i mimo dwóch operacji nie odzyskał wzroku i musiał zrezygnować z wyczynowego uprawiania sportu.
W reprezentacji Bielecki rozegrał 147 meczów. Zdobył 642 gole, co daje mu 7. miejsce w historii polskiej piłki ręcznej. Był ważnym ogniwem kadry, która w 2007 roku zdobyła srebrny medal mistrzostw świata, a przed rokiem - brązowy. W styczniu tego roku grał w ME, w których biało-czerwoni zajęli najlepsze w historii - czwarte - miejsce.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.