W powodziach w północno-wschodniej Brazylii zginęło co najmniej 20 ludzi, a 50 tys. musiało opuścić domy - poinformowała w niedzielę agencja Associated Press.
Według obrony cywilnej w stanie Alagoas zginęło 10 ludzi, a 35 tys. ewakuowano. Wezbrana woda odcięła od świata kilka miast. Zerwane są linie elektryczne i telefoniczne.
W sąsiednim stanie Pernambuco zginęło również 10 osób, a 15 tys. uciekło z domów.
W stolicy Pernambuco Recife w ciągu ostatnich trzech dni spadło 36 centymetrów deszczu - to największe opady w tym rejonie od trzech lat.
W maju 2009 roku w powodziach w tym samym regionie zginęło co najmniej 44 ludzi, a ponad 380 tys. musiało opuścić swoje domy.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.