40 tys. Argentyńczyków manifestowało w Buenos Aires za życiem. Manifestacja odbyła się przed Kongresem Narodowym i upamiętniała pierwszą rocznicę odrzucenia w tym kraju ustawy legalizującej aborcję.
Spotkanie przebiegło pod hasłem „Chrońmy oba życia”. Przedstawiciele środowisk pro-life podkreślali, że trzeba zdecydowanie dać odpór dialektyce aborcyjnej, która lansuje prawo do życia tylko dla jednej z dwóch osób. Wybrzmiały świadectwa mówiące o konieczności ochrony, poprzez konkretne akty prawne, zarówno życia matki, jak i mającego się narodzić dziecka. Wskazano też na konieczność zintensyfikowania pomocy dla kobiet w ciąży, które znajdują się w trudnej sytuacji. Apelowano zarazem do władz o powstrzymanie tragedii podziemia aborcyjnego.
Akcję, która została zorganizowana przez ludzi świeckich poparli argentyńscy biskupi. Działająca przy episkopacie komisja ds. życia zachęciła wiernych do podejmowania systematycznych i zdecydowanych działań na rzecz ochrony i promocji życia. Przypomniano też niezbywalne prawo każdego człowieka do urodzenia. Manifestacja odbyła się tuż przed wyborami i, zgodnie z wolą organizatorów, miała przypomnieć wyborcom i politykom o znaczeniu rodziny oraz prawie do życia dzieci, które mają przyjść na świat. Mówiono także o prawie rodziców do wychowania swoich dzieci w wolności od indoktrynacji ideologią gender, która także w Argentynie coraz mocniej atakuje.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.