Policja w Hanowerze zatrzymała w czwartek czterech chłopców w wieku od 9 do 16 lat, podejrzanych o udział w ataku na grupę żydowskich tancerzy podczas ulicznego festynu. Młodzi ludzie obrzucili scenę kamieniami i wykrzykiwali przez megafon antysemickie hasła.
Już w środę wszczęto dochodzenie przeciwko dwóm innym nastolatkom, w wieku 14 i 19 lat, którzy brali udział w sobotnim ataku.
Po incydencie, w którym jedna kobieta została lekko ranna w nogę, zespół "Chaverim" przerwał występ.
Z informacji policji wynika, że większość podejrzanych to młodzież z rodzin imigrantów, pochodzących z krajów arabskich.
Minister ds. integracji w landzie Dolna Saksonia Aygul Ozkan powiedziała gazecie "Die Welt", że jest "do głębi poruszona" incydentem. Zajście potępiła również szefowa Centralnej Rady Żydów w Niemczech Charlotte Knobloch. Według niej szczególnie smutne jest to, że postawy antysemickie ujawniają się z taką siłą wśród dzieci i młodzieży.
Z kolei przewodniczący związku gmin żydowskich w Dolnej Saksonii Michael Fuerst wyraził przypuszczenie, że młodociani sprawcy ataku "działali co najmniej przy akceptacji, jeżeli nie w wyniku wskazówek ich rodziców".
Niemieccy eksperci wskazują, że do antysemickich incydentów od pewnego czasu dochodzi w Niemczech wtedy, gdy zaostrza się konflikt na Bliskim Wschodzie. Pretekstem do zajścia w Hanowerze mógł być niedawny atak izraelskich komandosów na flotyllę z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy.
Włochy, W. Brytania, Niemcy, Australia i Nowa Zelandia nie zgadzają się.
Szkody "ograniczone". Kościół otwarto już dla zwiedzających.
Co najmniej sześciu żołnierzy zginęło, wiele osób jest rannych.
Ten korytarze nie będzie pasażem należącym do Trumpa, ale raczej grobowcem jego najemników.
ISW: oddanie Rosji reszty obwodu donieckiego dałoby jej dogodną pozycję do kontynuowania ataków.