Budziłam się w nocy ze ściśniętym gardłem. Nawet największemu grzesznikowi, jeśli powie: „Panie Boże, przebacz mi” i pójdzie do spowiedzi, zostaną odpuszczone grzechy. A Bartek mówił Bogu: „Nie!”.
Przez osiem lat Ania nieustannie modliła się o nawrócenie męża. Bartek miał to gdzieś. "Módl się, módl - myślał sobie. - I tak nic nie wymodlisz". Pan Bóg miał swój czas, swoją drogę do serca Bartka...
To historia małżeństwa z dziesięcioletnim stażem. On - totalnie niewierzący, niepraktykujący. "Pan Bóg nie jest mi do niczego potrzebny" - powtarzał. Ona - wychowana w katolickiej rodzinie, uformowana duchowo przez Ruch Światło-Życie. Ta historia nie mogłaby skończyć się happy endem, gdyby nie wkroczył w nią Pan Bóg. Z całą mocą i ogromną miłością.
Przeczytajcie koniecznie w najnowszym numerze GN (36/209) - Boże, on nie wierzy! czyli Joanna Juroszek w szczerej rozmowie z Anią i Bartkiem Pawlicami.
aktualna ocena | 5,0 |
głosujących | 5 |
Ocena |
bardzo słabe
|
słabe
|
średnie
|
dobre
|
super
Rytuały przeprosin i ciepłe słowa ze strony niemieckich prezydentów i kanclerzy nie wystarczą
Swojemu rodakowi pogratulował między innymi prezydent USA Donald Trump.
To moment głęboko poruszający dla wspólnoty Kościoła katolickiego i dla całego świata.
Pierwsze pozdrowienie nowego Papieża z Logii Błogosławieństw Bazyliki Watykańskiej.