Patriarcha Bartłomiej u potomków bizantyjskich uchodźców.
Prawosławny Patriarcha Bartłomiej odwiedził katolicką Eparchię Lungro. Tworzą ją potomkowie głównie albańskich uchodźców, którzy od XV w. uciekali przed tureckimi prześladowaniami i osiedlili się w południowych Włoszech. Zachowali oni bizantyjski obrządek i własne tradycje. Trwają w jedności z Papieżem, uznają też jednak duchową więź z patriarchatem Konstantynopola.
Jak mówi stojący na czele tej eparchii bp Donato Oliverio, wizyta Bartłomieja była okazją do ożywienia tych duchowych i historycznych więzi.
"Patriarcha poprosił nasz Kościół, abyśmy stanowili pomost miedzy Wschodem i Zachodem. Mamy zabiegać o nastanie tego błogosławionego dnia, kiedy przywrócona zostanie pełna jedność między Kościołami katolickim i prawosławnym. Nasza eparchia jest podmiotem konkretnej i skutecznej działalności ekumenicznej w ramach procesu, który dokonuje się między Rzymem i Konstantynopolem – mówi Radiu Watykańskiemu bp Oliverio. – Otwiera to nowe drogi zbliżenia, obalania murów i budowania wzajemnego zaufania. Bartłomiej powiedział naszym wiernym, że Kościół w Konstantynopolu otacza ich szczególną miłością, bo od pięciu wieków zachowują obrządek bizantyjski we Włoszech, nie jako coś zewnętrznego, lecz jako dowód głębokiej wiary, która łączy Kościół w Konstantynopolu i Eparchię Lungro".
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.