Prezydent Czech Vaclav Klaus powołał we wtorek nowy, koalicyjny rząd centroprawicowy na czele z premierem Petrem Neczasem.
Poprzedniego dnia przywódcy trzech partii, które zdobyły najwięcej głosów w majowych wyborach parlamentarnych, podpisali umowę koalicyjną. Koalicji przewodzi Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS) Petra Neczasa. Partnerami koalicyjnymi ODS są dwie nowe partie: konserwatywna Tradycja Odpowiedzialność Prosperity 09 (TOP 09) byłego ministra spraw zagranicznych Karela Schwarzenberga i centrowa Sprawy Publiczne (VV) publicysty Radka Johna.
Koalicja chce realizować fundamentalne reformy, mające na celu m.in. restrukturyzację systemu emerytalnego i zredukowanie deficytu.
W ciągu 30 dni nowy rząd będzie musiał uzyskać wotum zaufania w parlamencie.
Karel Schwarzenberg został wicepremierem i objął resort spraw zagranicznych. Jego zastępca w partii Miloslav Kalousek został ministrem finansów, a Radek John - wicepremierem i szefem MSW. Resortem obrony pokieruje Alexandr Vondra (ODS).
Czeskie media podkreślają, że ośmiu z 15 ministrów Neczasa w sondzie dziennika "Pravo" zadeklarowało majątek sięgający wielu milionów koron. Najbogatszy i jednocześnie najbardziej zadłużony jest mianowany na szefa dyplomacji Karel Schwarzenberg, a najbiedniejszy sam premier Neczas.
Nowy rząd został nazwany przez jego szefa Petra Neczasa gabinetem "odpowiedzialności budżetowej". Komentatorzy mówią o liberałach, którzy będą "kreślić i oszczędzać", a media ironizują, że to "rząd milionerów", którym pokieruje "ubogi Neczas".
Nowy premier funkcjonuje na czeskiej scenie politycznej od 1992 roku. Fizyk, praktykujący katolik i ekspert od spraw obrony cieszy się w kraju powszechną sympatią. Sam o sobie mówi, że "jest starą, dobrą konserwą", co stawia go blisko prezydenta Vaclava Klausa.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.