Kościół anglikański Anglii za półtora roku, podczas Synodu w Yorku, podejmie decyzję w sprawie możliwości ordynowania kobiet na biskupów.
Arcybiskup Canterbury wyjaśnił, że odrzucenie przez obradujący obecnie w Londynie Synod Generalny propozycji kompromisowej, która miała zapewnić konserwatystom oddzielne struktury kierowane przez biskupów-mężczyzn nie kończy prac nad tą kwestią. Wypracowaniem norm praktyki w tej dziedzinie ma się zająć Izba Biskupów.
Komentując sobotnie głosowanie oraz dyskusję podczas obrad Synodu zwierzchnik Wspólnoty Anglikańskiej zaznaczył, że większość Kościoła Anglii opowiada się za dopuszczeniem kobiet, do biskupstwa. Obecnie stanowią one 28 proc. duchowieństwa anglikańskiego w Anglii.
Jak donosi „The Daily Telegraph” odrzucenie propozycji kompromisowych spowodowało oburzenie tzw. „kręgów konserwatywnych”, które zapowiadają, że co najmniej 200 duchownych anglikańskich skłonnych jest opuścić Kościół Anglii. Dziennik informuje, że w minioną sobotę sprawy możliwości skorzystania z postanowień Konstytucji Apostolskiej, Anglicanorum Coetibus z katolickim biskupem Nottigham, Malcolmem McMahonem omawiała grupa około 70 duchownych anglikańskich.
Kościół Anglii jest jedną z 38 prowincji Wspólnoty Anglikańskiej. W piętnastu z nich istnieje możliwość udzielania sakry biskupiej kobietom, choć faktycznie skorzystano z tego jednie w USA, Kanadzie, Nowej Zelandii i Australii.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.