Rumuni mają nowego premiera. Ma on stworzyć rząd przejściowy, aż nie zostanie wybrany nowy parlament. A jak wskazują sondaże, po wyborach Orban może zostać znowu premierem.
Ludovic Orban, bo o nim mowa, został desygnowany na premiera przez Rumunii przez prezydenta tego kraju, Klausa Iohanisa. Nowy premier musi jeszcze zdobyć wotum zaufania w parlamencie. A to nie będzie łatwe. Chociaż Partia Socjaldemokratyczna przegrała głosowania o wotum nieufności dla rządu Vioricy Dancili, to wciąż pozostaje ona największą siłą w rumuńskiej izbie deputowanych. Orban musiałby zdobyć poparcie całej opozycji, co przy jej sporym rozbiciu, łatwe nie będzie.
Pół-Wegier, który walczył z „Sauronem”
Ludovic Orban jest w połowie Węgrem. Z mniejszości węgierskiej wywodzi się jego ojciec, stąd jego nazwisko. Rumuński premier nie jest jednak w żaden sposób spokrewniony z premierem Węgier. Od młodości Ludovic Orban związany był z Partią Narodowo-Liberalną (PNL). W latach 2004 do 2007 był on zastępcom burmistrza Bukaresztu. W latach 2007-2008 był ministrem transportu. W 2008 r. po raz pierwszy został posłem z ramienia PNL. W 2017 r. został wybrany na przewodniczącego swojej partii.
Ludovic Orban jest znany ze swoich mocno wolnorynkowych poglądów. Wielokrotnie krytykował on rząd socjaldemokratów za wysokie wydatki socjalne. Jako premier, obiecuje on przywrócenie stabilności budżetowej i poprawę stosunku państwa do biznesu. Jednak bardziej niż polityczne deklaracje, w pamięci Rumunów zapadły ostre polemiki Orbana ze swoimi oponentami politycznymi. Byłego prezydenta, Traiana Basescu, nazwał Orban kiedyś „ostatnim Sauronem, który rządzi krajem ciemności”.
Rumuńscy narodowcy, którzy lubią mniejszości narodowe
Partia Narodowo-Liberalna (PNL), na której czele stoi Ludovic Orban, prowadzi w sondażach i ma duże szanse na tworzenie nowego rządu po wyborach. Te powstałe po 1990 r. stronnictwo nawiązywało do partii o tej samej nazwie, która działała w rumuńskiej polityce niemal od początku rumuńskiej niepodległości aż do czasu przejęcia władzy przez komunistów. Choć przedwojenna PNL największy nacisk kładła na rumuński nacjonalizm, to już jej współczesna odpowiedniczka, jest partią konserwatywno-liberalną.
W przeciągu 30 lat wolnej Rumunii, PNL kilkakrotnie brała udział w rządzeniu krajem. Narodowi-liberałowie tworzyli koalicje rządowe zarówno z prawicą, jak i z lewica. Jednak kilkukrotnie zrywali te koalicje, powodując kryzysy polityczne. Teraz stoją oni przed szansą utworzenie rządu, w którym graliby pierwsze skrzypce.
Choć PNL odwołuje się do spuścizny swojej nacjonalistycznej poprzedniczki, jednak jest ona bardzo otwarta na przedstawicieli mniejszości narodowych. Przykładem jest właśnie Ludovic Orban, pół-Węgier z pochodzenia. Jednak dużo bardziej znaczącym przykładem otwartości rumuńskich narodowców jest prezydent Rumunii, Klaus Iohannis. Jest on nie tylko etnicznym Niemcem z pochodzenia, ale i wieloletnim działaczem organizacji mniejszości niemieckiej w Rumunii. Nie przeszkadzało to jednak Partii Narodowo-Liberalnej wybrać go na swojego przewodniczącego i wystawić jego kandydatury w wyborach rumuńskich wyborach prezydenckich w 2014 r.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.