Rynek samolotów pasażerskich do 2029 r. będzie wart ok. 3,6 biliona dolarów - przewiduje najnowszy raport przygotowany przez konsorcjum Boeinga. W tym czasie rynek lotniczy będzie potrzebował ok. 31 tys. nowych samolotów pasażerskich i transportowych.
Według raportu, spodziewany wzrost liczby pasażerów to 5,3 proc. rocznie. Zdaniem autorów opracowania, światowy rynek transportu lotniczego jest obecnie w o wiele lepszej kondycji niż rok temu.
"Oceniając rok 2010, zauważamy poprawę sytuacji na rynkach. Spodziewamy się wzrostów na rynkach powyżej dotychczasowego trendu. Dzięki temu zarówno przeloty pasażerskie, jak i cargo zwiększą się w tym roku. Dochody linii lotniczych i obłożenie wzrosły, jednak cena paliwa jest dalej niestabilna" - czytamy w opracowaniu Boeinga. Zdaniem autorów dokumentu, rynek lotniczy sukcesywnie, choć powoli rośnie. W tym roku ruch pasażerski ma wzrosnąć o ok. 6 proc. Podobny wzrost ma następować w kolejnych latach, aż do końca 2014 r.
Boeing szacuje, że linie lotnicze będą się rozwijać, jeżeli odpowiedzą na preferencje swoich pasażerów, oferując im tańsze bilety oraz dostęp do jak najszerszych siatek połączeń lotniczych.
Zdaniem autorów raportu, w regionie Azji i Pacyfiku odbywa się obecnie blisko jedna trzecia wszystkich rejsów. W roku 2029 będzie stanowić ok. 43 proc. całego ruchu lotniczego na świecie. Według Boeinga, Bliski Wschód, który był w ciągu ostatnich lat jednym z najszybciej rozwijających się regionów świata, to kolejny bardzo silny rynek. Rynki w Europie i Ameryce Północnej będą wymagały od linii lotniczych wymieniania starszych i mniej wydajnych samolotów na nowe.
Boeing szacuje, że ruch lotniczy cargo będzie rósł o 5,9 proc. rocznie do roku 2029.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.