Homoseksualizm to wada, ale aktywny homoseksualizm to niemoralność - podkreśla kard. Jorge Arturo Medina Estévez, emerytowany prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.
Chilijski hierarcha skomentował w ten sposób wprowadzoną niedawno w Argentynie ustawę zrównującą prawnie związki osób tej samej płci z małżeństwami. 83-letni duchowny przypomniał, że Kościół wyraźnie odróżnia tendencje homoseksualne od praktyk homoseksualnych. „Jeśli osoba ma tendencje homoseksualne, to jest to defekt podobny do tego, gdy ktoś nie ma oka, ręki czy stopy” – zauważył hierarcha, podkreślając, że z drugiej strony czynny homoseksualizm jest niemoralny.
„W moim życiu kapłańskim zajmowałem się duszpasterską opieką wielu osób z tym problemem” – dodał purpurat. Zaznaczył, że niektórzy, tak jak alkoholicy, przezwyciężyli w sobie tę skłonność przez „dyscyplinę, edukację i resocjalizację”, a inni heroicznie bronią się przez całe życie przed uleganiem tej skłonności.
Tzw. małżeństwa homoseksualne, zdaniem kardynała, stoją w opozycji do prawa Bożego. „Jeśli ludzkie prawo sprzeciwia się prawu Bożemu, wtedy to ludzkie prawo nie istnieje” – zaznaczył.
Jako prefekt Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów (1996-2002), kard. Estévez mocno podkreślał stanowisko Kościoła sprzeciwiające się wyświęcaniu mężczyzn o skłonnościach homoseksualnych.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.